Co oglądać w weekend - kino, Netflix, HBO

Co oglądać w weekend - kino, Netflix, HBO

Dawid Ilnicki | 24.09.2020, 23:00

Rozpoczynamy cykliczny przegląd nowości, pojawiających się na najpopularniejszych stronach streamingowych, które co tydzień uaktualniają ofertę dla swoich klientów z Polski. Postaramy się w nim doradzić co warto obejrzeć, biorąc pod uwagę zarówno nowości, jak i produkcje mające już swoje lata. Rzucimy też okiem na to co w danym tygodniu proponują kina.

W tym tygodniu przyglądamy się ofercie kin, HBO i Netfliksa: 

Dalsza część tekstu pod wideo

Netflix

Co oglądać w weekend - kino, Netflix, HBO

Kilka ciekawych premier ma w zanadrzu HBO GO. Na początku wypada wspomnieć o “Bad Boys for Life”, powrocie dobrze znanych - z przełomu wieków- bohaterów, granych przez Willa Smitha i Martina Lawrence’a. Od premiery drugiej części serii minęło aż siedemnaście lat, ale ktoś wpadł, by odświeżyć dobrze znaną, głównie z lat 90-tych, formułę kina sensacyjnego z lekką nutką komedii, co okazało się strzałem w dziesiątkę bowiem film jak dotąd zarobił niemal pół miliarda dolarów mając szczęście do premiery jeszcze w styczniu, na kilka miesięcy przed światowym lockdownem. Trzy lata wcześniej publika całkiem nieźle przyjęła tworzonego w podobnej konwencji “Bodyguarda Zawodowca”, w którym nowy duet zagrali Samuel L. Jackson i Ryan Reynolds. Można się zatem spodziewać, że podobne filmy zaczną być w modzie, zwłaszcza, że Lawrence i Smith mają wrócić na plan czwartej części przygód Mike’a i Marcusa.

Na stronę HBO GO trafia też “Faworyta” znanego greckiego twórcy Jorgosa Lantimosa, który zasłynął już kontrowersyjnymi “Kłem” i “Lobsterem”. Tym razem mamy do czynienia ze zdecydowanie najbardziej wystawnym dziełem reżysera, który łączy ze sobą typowy film historyczny z czarną komedią, opowiadając o bardzo nietypowej rywalizacji na dworze mocno schorowanej królowej Anny rządzącej w XVIII wieku, w trakcie wojny Wielkiej Brytanii z Francją. Film ogląda się bardzo dobrze, głównie dzięki znakomitemu aktorstwu z popisową rolą Olivii Coleman, za którą aktorka otrzymała Oscara w 2019 roku. Sam film był do niego nominowany w głównej kategorii.

Z dużo mniej znanych produkcji ciekawie wygląda horror “Domek w górach” duetu Severin Fiala/Veronica Franz, który zbiera całkiem wysokie oceny i może być świetną alternatywą dla miłośników horrorów rozgrywających się na odludziu. Zupełnie inne doznania oferuje film Olivera Stone’a “World Trade Center”, który oczywiście opowiada o zmaganiach dzielnych strażaków w czasie jednej z największych katastrof XXI wieku. Jakkolwiek jednak Stone jest zdolnym reżyserem jednocześnie niestety od czasu do czasu zdradza umiłowanie do patetycznych produkcji, które zupełnie niczego nie wnoszą do historii kina i niestety jest to jeden z tych obrazów.

Kina

Co oglądać w weekend - kino, Netflix, HBO

Kina będą w ten weekend zachęcały do kupna biletów głównie dwoma interesującymi obrazami. Jeden z nich to typowe dzieło blockbusterowe, a drugi to kameralny dramat, na który powinni zwrócić uwagę miłośnicy kin studyjnych. W pierwszym przypadku mowa o “Greenland” w reżyserii Rica Romana Waugh, twórcy m.in. “Olimpu w Ogniu”. Na planie najnowszej produkcji Amerykanin znów spotkał się z Gerardem Butlerem, grającym inżyniera, który wraz z rodziną zostaje wytypowany do zamieszkania w bunkrze, mającym uchronić resztki ludzkości przed globalną katastrofą. Co ciekawe sam obraz miał wyreżyserować Neill Blomkamp, a zagrać miał w nim Chris Evans, ale plany pokrzyżowały inne zobowiązania tych twórców. Niezależnie od tego kto ostatecznie zrealizowałby ten film wiadomo, że jest to typowy katastroficznye widowisko, które może skłonić część widowni do odwiedzenia multipleksu. W końcu efektowną rozwałkę najlepiej ogląda się właśnie na dużym ekranie.

Druga propozycja to pokazywany już na gdańskim Octopus Film Festiwal bardzo dobry dramat “Niedosyt” (“Swallow”), mój ulubiony film konkursu Nowe Kino Gatunkowe. Obraz zupełnie niesłusznie reklamowany gdzieniegdzie jako horror koncentruje się wokół głównej bohaterki, z pozoru wiodącej idealne życie u boku swego bogatego i wciąż awansującego w korporacyjnej hierarchii męża, która jednak w pewnym momencie zaczyna połykać różne dziwne przedmioty… Film jest wciągający głównie dzięki znakomitej realizacji i świetnemu aktorstwu, a także mądrej, z minuty na minutę coraz bardziej wciągającej historii. Do zobaczenia raczej tylko w kinach studyjnych.

Dawid Ilnicki Strona autora
Z uwagi na zainteresowanie kinem i jego historią nie ma wiele czasu na grę, a mimo to szuka okazji, by kolejny raz przejść trylogię Mass Effect czy też kilka kolejnych tur w Disciples II. Filmowo-serialowo fan produkcji HBO, science fiction, thrillerów i horrorów.
cropper