Hyde Park - Sprzedania/oddania której konsoli/komputera najbardziej żałujesz?

Hyde Park - Sprzedania/oddania której konsoli/komputera najbardziej żałujesz?

Roger Żochowski | 26.04.2020, 09:00

Ryszard Rynkowski śpiewał kiedyś "Wypijmy za błędy". Ja piłem nie raz przypominając sobie jak bez żalu i sentymentu oddałem sprzęty, na których wychowałem się jako gracz. A jak u Was wygląda rachunek sumienia za oddane/sprzedane systemy? 

Hyde Park: 5 gier, które najbardziej cię zawiodły na tej generacji
Roger: W ostatnich latach nie zdarzyło mi się sprzedać żadnej konsoli, gdyż po prostu je kolekcjonuje. Wręcz przeciwnie - kupowałem na akcjach różne retro sprzęty wpędzając w depresję moją partnerkę i przejmując część miejsca w jej szafie. 

Niestety w przeszłości popełniłem kilka błędów, które dręczą mnie do dziś. W latach 90. nie przywiązywałem wagi do sprzętów, wręcz przeciwnie, gdy wchodził nowy w starym widziałem niepotrzebny kawałek plastiku, który się zestarzał i nikomu za kilka lat nie będzie potrzebny. Pojęcie retro praktycznie nie istniało. W ten sposób pozbyłem się za bezcen Amigi 500 z całą masą dyskietek. Podobnie było z Pegasusem - najbardziej żałuję chyba kartridży jak "Złota Piątka", które dziś są naprawdę łakomym kąskiem dla kolekcjonerów. 

Ostatnimi konsolami, które sprzedałem były Sega Saturn a następnie Dreamcast. Tego ostatniego nie mogę odżałować, bo był on mi bliski z nie tylko growych względów, ale to historia na inną okazję. Przetrwał za to pierwszy PSX, w którym 2 x zmieniany był laser, wylała się na niego szklanka piwa, przeleżał kilka godzin w plecaku na plaży w Gdańsku (stopiła się lekko obudowa), a podczas jednej z posiadówek przemalowany został na czarno markerami i farbą. I działa. Wprawdzie odpala jedną na 5 gier i potrafi się zawiesić na ekranie z logo Sony, ale przeżył ze mną jedne z najbardziej szalonych lat w życiu, więc wybaczam :) 


Hyde Park - Sprzedania/oddania której konsoli/komputera najbardziej żałujesz?
Tsurugi: Pytanie do dzisiejszego hydeparku dotyczy mnie tylko pośrednio, ponieważ nigdy nie sprzedałem ani tym bardziej nie oddałem żadnej z moich konsol(komputer służy mi tylko do filmów). Tak więc ciągle posiadam u siebie DZIAŁAJĄCE i W PEŁNI SPRAWNE konsole, a są to Playstation, Playstation 2, Gamecube, Xbox 360, Playstation 3 oraz Playstation 4 Pro. Nie mam serca ich oddawać bo każda z tych konsol to kawałek mnie i moich wspomnień(śmiało, można się śmiać, że pałam uczuciami do przedmiotów), więc wszystko co kupuję, zostaje u mnie na stałe. Jednakże, jest jeden wyjątek, którym jest Playstation Portable. Ową kieszonsolkę miałem, ale została sprzedana.

Nie przeze mnie, tylko mojego krewnego, któremu ją pożyczyłem wraz z trzema grali, które na nią posiadałem, a były to Crisis Core: Final Fantasy VII, Metal Gear Solid: Portable Ops, Silent Hill Origins. Stało się to, gdy pożyczyłem ją, żeby krewny mógł sobie pograć, a on ją bezczelnie sprzedał i na dodatek to ukrył. Nie, nie było możliwości jej odzyskać i tak zostałem pozbawiony mojej jedynej przenośnej konsolki. Do dziś tego żałuję, pomimo, że minęło ponad 10 lat, ale ból pozostał. Na szczęście, to był jedyny taki przypadek. Od tamtego zdarzenia nigdy nikomu nie pożyczyłem i nie pożyczę konsoli. Nauczka bolesna, ale w pewien sposób cenna. Ktoś chce mieć daną konsolę? To niech zapracuje i kupi. Nie życzę nikomu takiej sytuacji jaką miałem ja. Strasznie się człowiek zraża do ludzi.


Hyde Park - Sprzedania/oddania której konsoli/komputera najbardziej żałujesz?
Igor: Może to kogoś trochę zdziwi, ale nigdy nie oddałem ani nie sprzedałem żadnej swojej konsoli. To samo pierwsze PlayStation które dostałem 20 lat temu, wciąż stoi dumnie pod telewizorem i wiernie służy w graniu. 

To samo tyczy się wszystkich innych 11 konsol jakie mam w kolekcji. Gry są dla mnie tak ważna częścią życia i tak ważną częścią mnie samego, że choćbym miał żreć gruz i pracować 30 godzin dziennie, nigdy żadnej z nich nie oddam ani nie sprzedam.

 

 

 


Hyde Park - Sprzedania/oddania której konsoli/komputera najbardziej żałujesz?
drunkparis: Nie lubię trzymać sprzętu, którego nie używam, bądź wiem, że nie będę używał. Staram się takie urządzenia po prostu przekazywać w dobre ręce poprzez sprzedaż, czy zwyczajnie oddawać komuś innemu z bliskiej rodziny, czy przyjaciół. Gdybym miał kolekcjonować każdą konsolę czy komputer, laptop i inne wynalazki zabrakłoby miejsca w pokoju, a lubię, gdy wszystko ma swój porządek i nie ma zbyt dużego przesytu. W swoim życiu miałem już naprawdę sporą ilość urządzeń do wirtualnej rozrywki i nie żałuję żadnej, której się pozbyłem.

Nie mam, aż tak dużego sentymentu do kawałka plastiku, czy blachy. Wychodzę z reguły, że komuś z pewnością bardziej się przyda i wykorzysta dla zabawy. W moich rękach pewnie by się tylko taki sprzęt kurzył. Przyznaję jednak, że swojego szaraka sprzedawałem z bólem serca, gdyż był nieco wyjątkowy z racji jego wizerunku. Wiem też, że powędrował w naprawdę dobre łapki i pewnie służy do dziś. Zawsze staram się dbać o takie urządzenia bardzo solidnie, bo wiem, że gdy nie będę już z nich korzystał, to sprzedam, czy oddam sprzęt naprawdę dobrze zadbany, a to się dzisiaj ceni. Fakt jest jednak taki, że z konsolami jest trochę trudniej, bo je pozbywam się rzadziej. Inna kwestia, jeśli chodzi o PC-ty, tych już tyle razy zmieniałem, że powoli można powiedzieć, iż to taka rutyna. 

Źródło: własne
Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper