Kim może być główny bohater Assassin's Creed Unity? - część 1

Kim może być główny bohater Assassin's Creed Unity? - część 1

Bartek Wiak | 27.03.2014, 15:53

Przynajmniej jedna rzecz dotycząca nowego jest pewna. Przeniesiemy się do czasów rewolucji francuskiej, czy jak kto woli Wielkiej Rewolucji. Jest to niezwykle burzliwy okres w dziejach historii tego narodu. Francuscy mieszczanie w końcu pokazali, że nie dadzą się dłużej wykorzystywać. Co jednak może na nas czekać w nowej grze? Wszystkie informacje, które znajdziecie poniżej traktujcie jako swojego rodzaju domysły, oparte na prawdzie historycznej i analizie obrazków i materiału wideo.

Zacznijmy od możliwego pochodzenia asasyna. Francja w tym okresie była podzielona na trzy stany: duchowieństwo, szlachtę i stan trzeci. Na ten ostatni składali się zarówno chłopi jak i mieszczaństwo (burżuazja). Jeśli weźmiemy pod uwagę strój zabójcy pokazany na wyciekłych obrazkach to możemy odrzucić jego przynależność do chłopów. Ubrania noszone przez asasyna zdecydowanie nie należały do tanich. Oczywiście istnieje możliwość, że po prostu zdobył je w trakcie podbijania miasta, ale uznajmy, że asasynem był już wcześniej. Lecimy dalej. Gdyby należał do duchowieństwa lub szlachty musiałby być niezwykle honorowym człowiekiem, by zabijać. Po co miałby walczyć mając tak wiele przywilejów i dóbr. Idea duchownego-asasyna nie wydaje się zresztą zbyt rzeczywista. Można mieć co prawda wątpliwości co do tej szlachty. Istniała w końcu grupa zwana “plebsem szlacheckim”, założyłem jednak, że główny bohater będzie kimś więcej niż tylko rozkapryszonym szlachcicem rzucającym się o większą część ziemi.

Dalsza część tekstu pod wideo

W tym momencie otwierają nam się dwie ścieżki fabularne. Jedna dla asasyna obrońcy ludu (stanu trzeciego), a druga dla asasyna, który próbuje powstrzymać rewolucję. Patrząc jednak na to jak kształtowała się cała seria gier ścieżka nr 2 jest mało prawdopodobna. Uznajmy zatem, że zabójca jest szlachcicem lub mieszczaninem. Teraz bazujemy na plotkach i wypowiedziach ludzi z Ubisoftu. Kiedyś ktoś powiedział, że nowy AC przyniesie nam więcej możliwości handlu i podkupywania miasta. Ta wypowiedź pozwala nam stwierdzić, że zabójca będzie należał do mieszczan. Dlaczego tak? Bo to oni głównie trudzili się handlem i bankowością. To oni mieli największe znaczenie dla ekonomi państwa, a co za tym idzie rosły ich wpływy. Okej, wspólnymi siłami doszliśmy do tego, że nowy bohater AC będzie bogatym mieszczaninem, którego rodzina, lub on sam, trudniła się handlem. Swoją drogą wykształcił nam się obraz bardzo podobny do tego z . Jest jeszcze jedna poszlaka wskazująca, na to, że asasyn jest po stronie rewolucjonistów - kolory jest stroju. Widzimy tam kolor niebieski, czerwony i biały.

Przejdźmy teraz do wydarzeń, których możemy być świadkiem. Wszystko zależy od momentu, w którym zacznie się akcja gry. Tworząc jednak grę w takim okresie pokazałbym zdobycie Bastylii. Mówi się, że to właśnie to wydarzenie zapoczątkowało rewolucję. Nie było to jakieś spektakularne wydarzenie. Warownia była słabo broniona, a rewolucjoniści mieli ogromną przewagę liczebną. Nie pomogły nawet wojska, o które zarząd warowni prosił króla. Co prawda pojawiły się one na polu bitwy jednak bardzo szybko zmieniły strony i zamiast rozpędzić tłum dołączyli do niego. Czy jest tutaj miejsce dla asasyna? Jak najbardziej. Podczas oblężenia zginął ówczesny mer Paryża - Jacques de Flesselles. Ścięto też królewskiego zarządcę Bastylii - markiza Bernarda René de Launay.

W Francji w czasie rewolucji uformował się klub jakobinów. Początkowo opowiadali się oni za monarchią konstytucyjną z czasem jednak skłonili się w stronę republiki. Głównym głosem prorepublikańskim był przewodniczący klubu Maximilien de Robespierre. Jestem przekonany, że nie raz spotkamy tą postać podczas ogrywania nowego AC, ale o nim trochę później. Teraz popatrzmy jeszcze na jedno ważne wydarzenie. W 1791 roku król Ludwik wraz z królewską rodziną postanowili zwiać do Lotaryngii. Miejsce dla zabójcy? Oczywiście, że się znajdzie. Ucieczka króla zakończyła się fiaskiem, według źródeł historycznych powodem był zbyt władczy ton Marii Antoniny. Podobno francuski polityk Jean Baptiste Drouet rozpoznał ten sposób mówienia i powiadomił władze, które pojmały i odstawiły do Paryża rodzinę królewską. Łatwo jednak znaleźć tutaj zadanie dla naszego bohatera, wystarczy, że to on wyruszył tropem króla z Paryża i to on poinformował Droueta o królewskiej obecności w Varennes. Oczywiście, przy okazji mógł zabić kilka osób by zdobyć potrzebne informacje.

W tym momencie zaczyna się o wiele bardziej krwawa i bojowa część historii rewolucji francuskiej, ale o tym poczytamy w kolejnej części tekstu. Na teraz wiemy, że asasyn prawdopodobnie jest kupcem, uznajemy go za anonimową postać, która jednak skutecznie wpływa na losy rewolucji. Jego obecność w najważniejszych dla tego okresu miejscach da się w jakiś logiczny sposób wpleść w znaną nam z książek historię Wielkiej Rewolucji.

Bartek Wiak Strona autora
cropper