Cyfraki: Brothers: A Tale of Two Sons (PS3)

Cyfraki: Brothers: A Tale of Two Sons (PS3)

Jaszczomb | 29.12.2013, 10:31

Brothers: A Tale of Two Sons zaczyna się mrocznie. Młodszy z braci nad grobem matki wspomina jej śmierć, kiedy to nie podołał ratunkowi, bezsilnie patrząc, jak znika wśród wzburzonych fal. Z przykrego wspomnienia wyrywa go starszy brat, który położywszy chorego ojca na wózek potrzebuje pomocy młodego, by przewieźć go do znachora.

Matka, ojciec, znachor - wszystko to jedynie domysły, gdyż w grze nie usłyszymy praktycznie żadnych dialogów ani podpowiedzi, wyłączając informacje o ubogim sterowaniu - lewa gałka brat starszy, prawa - młodszy, spusty od interakcji i L1/R1 do obracania kamery. To tyle, resztę wykombinować trzeba samemu. Pozostawienie gracza samemu sobie pozwala poczuć bezradność pary młodych chłopców wobec świata, który przemierzą w poszukiwaniu lekarstwa dla ojca. Dzięki współpracy pokonywać będą przeszkody i radzić sobie z licznymi problemami, ale to wciąż dzieci, półsieroty z unoszącym się nad nimi widmem utraty ojca.

Dalsza część tekstu pod wideo



Różnice między braćmi szczególnie widać przy interakcjach z otoczeniem. Starszak grzecznie spyta mieszkańców wioski, gdzie znajdzie lekarstwo, a mały smyk obleje wodą śpiącego wieśniaka bądź sprzeda mu klapsa i zagra na nosie. Pozorna beztroska to maska skrywająca cierpienie objawiające się przy kontakcie w wodą - pamięć o tonącej mamie napawa go paraliżującym strachem i w razie potrzeby przepłynięcia choćby niewielkiego odcinka potrzebna jest eskorta brata (z panicznie łapanymi oddechami malucha).


Historia młodzieńców, pomimo depresyjnego otwarcia, wydaje się początkowo bardzo wesoła i wypełniona prostym humorem, wręcz sielankowa. Mamy wioskę i wzgórza, wielkiego trolla, któremu porwano żonę i prostą wyprawę ratunkową. Tym bardziej zaskakuje zmiana tonu narracji po pierwszej godzinie gry, którą otwiera przypadkowo napotkany człowiek z pętlą na szyi. Obok niego zgliszcza domku, para zwłok pod kocem. Domyślamy się co zaszło, ale nie ma czasu na większe rozważania - biedak na naszych oczach zeskakuje z podwyższenia i zaczyna się dusić. Resztę odkryjecie sami.

Fantastyczny świat z magicznymi stworzeniami potrafi zaskoczyć niezapomnianymi miejscówkami, jak pole bitwy ze zwłokami wikingów-olbrzymów, których potoki krwi mieszają się ze strumykami wody, rozcieńczając posokę. Starbreeze Studios, brawo! Zastrzeżenia można mieć do nieczęstego doczytywania tekstur czy koślawych modeli obiektów tu i tam. Jest to jednak niewielka produkcja dystrybucji cyfrowej, a wiele widoków i tak robi wrażenie. Do tego wspomniane sterowanie, do którego ciężko się przyzwyczaić - kontrola obu chłopców naraz analogami wywołuje zamieszanie nawet pod koniec trzygodzinnej przygody, lecz wrzuca to przynajmniej cień wyzwania do dość łatwej gry.



Brothers: A Tale of Two Sons to pozytywne zaskoczenie. Wizualne, tematyczne i doznaniowe. Występują tu niewidzialne ściany i drobne bugi, ale nic co mogłoby zniechęcić do ukończenia bajki. Bajki dla dorosłych, bajki poruszającej ciężkie tematy, bajki zmuszającej do refleksji. Piękna i mocna historia o miłości, stracie i samodzielności. Gra-przeżycie w najlepszym wydaniu.

ZALETY: niepozorna głębia, mocna historia, relacja braci, miejscówki
WADY: miejscami chaotyczne sterowanie, drobne bugi
WERDYKT: 9
CENA - 19,47 zł* (dostępna wersja demonstracyjna)

*Gra jest włączona w ofertę styczniowej promocji PS Store i dostępna jest w cenie 19,47 zł(17,52 zł PS+) do 22 stycznia..

Jaszczomb Strona autora
cropper