Daredevil: Nieustraszony 3 – recenzja komiksu. Bendis kończy w wielkim stylu

Daredevil: Nieustraszony 3 – recenzja komiksu. Bendis kończy w wielkim stylu

Wojciech Gruszczyk | 06.05.2018, 23:00

Nadal wyczekujecie na trzeci sezon Daredevila na Netflix? Nie traćcie czasu. Sięgajcie po pracę Briana Michaela Bendisa, ponieważ znany twórca opowiedział kapitalne przygody, które w całości możecie nabyć na naszym rynku.

Wielka opowieść Obrońcy Hell’s Kitchen od Briana Michaela Bendisa to lektura dla wszystkich sympatyków komiksów Marvela. Na naszym rynku pojawił się trzeci i zarazem ostatni zbiór opowiadań, który miałem okazję wchłonąć w najbliższym czasie. Dawno nie zostałem tak pochłonięty lekturą, ale zanim przejdę do podsumowania, opowiem Wam w kilku słowach o pracy Amerykanina.

Dalsza część tekstu pod wideo

512 stron zmieściło kilka opowieści, a na dobry początek czytelnicy otrzymują okazję do poznania historii Alexandra Bonta – to on trząsł dzielnicą przed pojawieniem się Kingpina. Jest to jeden z przeciwników Matta Murdocka, który akurat wraca z wieloletniej odsiadki i jak możemy się spodziewać – mężczyzna podczas siedzenia w skromnych czterech ścianach zajmował się wyłącznie jednym: obmyślaniem idealnej zemsty na Daredevilu. Trudno wyobrazić sobie lepszy początek tomu, ponieważ w tym wypadku jesteśmy świadkami kunsztu najwyższych lotów – autor bawi się trzema epokami, zarysowuje wydarzenia, a całość dopełniają kapitalne rysunki Alexa Maleeva. Artysta przedstawia w tym wypadku trzy czasy, bawi się formą, a co najważniejsze – przedstawia historię komiksu. To naprawdę ciekawe doświadczenie, ponieważ otrzymujemy tutaj najlepsze połączenie scenariusza z oprawą, a całość znacząco podwyższa wrażenia płynące z samej lektury. Tutaj kreska jest idealnie położona, odnajdując swój cel i przeznaczenie. Nie można przy tym odmówić kunsztu samej opowieści, ponieważ twórca ma doświadczenie w zabawie czasem i bezsprzecznie udaje mu się przedstawić ciekawą historię, która angażuje od początku do samego końca.

W drugiej przygodzie jesteśmy świadkami czegoś na wzór poznania ludzi, którzy na swojej drodze spotkali Daredevila. Mieszkańcy Nowego Jorku spotykają się w kościele, gdzie mają okazję powiedzieć o „bohaterze”, jednak w tym wypadku uderza coś niezwykłego, ponieważ Bendis nie poświęca zbyt wielkiej uwagi samemu Murdockowi, a chce za pomocą różnych opowieści skupić się na zwykłych ludziach. Pisząc ten tekst mam świadomość, że nie każdy preferuje takie „przygody o herosie bez herosa”, ale w tym wypadku musicie mi uwierzyć na słowo – to się naprawdę udało. Nie tylko ze względu na same historie nowojorczyków, którzy mają spore problemy, ale często przez mroczną atmosferę, idealnie pasującą do świata Daredevila. Cały wątek mógłby (a może nawet powinien!) zostać znacznie bardziej rozbudowany, ponieważ autor wykazuje się tutaj pomysłowością i dobrze łączy wydarzenia z tytułowym bohaterem.

Następnie powraca motyw tożsamości Diabła z Hell's Kitchen. To niemal wzorowe zakończenie wielkiej historii, w której nie brakuje najważniejszych elementów – potężnych przeciwników, niespełnionej miłości, wiernych przyjaciół, a zarazem mocnej i trzymającej w napięciu akcji. Bendis postanowił zakończyć wiele otwartych wątków, prezentuje wiele barwnych i lubianych twarzy, a całość ma w zasadzie tylko jeden minus – na zakończenie nie wystrzelono atomówki, która faktycznie zakończyłaby opowieść. Twórca zbyt pobłażliwie potraktował swojego następcę fundując furtkę do nowej przygody. Jest to z jednej strony zrozumiałe, ale po odłożeniu komiksu na półkę wciąż mam w głowie zakończenie, które… Pozostawia pewien niedosyt. Choć może właśnie taki był cel autora?

W tomie znalazły się jeszcze dwa opowiadania, które jednak nie mają nic wspólnego z pozostałymi historiami. W tym wypadku ma początku poznajemy alternatywną wersję wydarzeń – co by było, gdyby żyła Karen Page? Pytanie może wydawać się proste, jednak okazuje się, że taki jeden mały „detal” może zmienić bardzo wiele. Jest to bez wątpienia ciekawostka, z którą warto się zapoznać, ponieważ w istotny sposób rozbudowuje uniwersum i naszą wiedzę o samym Daredevilu. Na zakończenie czytelnicy mogą poznać trzy zeszyty serii „Ultimate Marvel Team-Up”, czyli wydarzenia, w których współpracują ze sobą Daredevil, Spider-Man i Punisher. Mieszanka wybuchowa w tym wszechświecie potrafi się bardzo dobrze ze sobą dogadać i choć sama opowieść nie jest specjalnie rozbudowana, to jednak sprawdza się jako typowy dodatek…

Cały tom to praca trzech grafików, którzy w świetny sposób poradzili sobie z zadaniem zaprezentowania wydarzeń, jednak na największy aplauz zasługuje oczywiście Alex Maleev. Twórca współpracował z Bendisem przez całą serię i za każdym razem przedstawił świat w ludzki, a zarazem bardzo mroczny sposób. Jego świat jest brudny, pełen zbrodni, nieszczęścia, przepełniony zmęczonymi, smutnymi ludźmi i… To wszystko idealnie zgrywa się z koncepcją scenarzysty oraz oczywiście całym uniwersum.

Należy na pewno wspomnieć również w trzech słowach o wydaniu – cała seria „Nieustraszonego” wygląda kapitalnie, bo są to trzy grube tomiska, które wyglądają świetnie na półce, oferują twardą oprawę, papier kredowy, a w dodatku tłumaczenie nie zawiodło. Wydawnictwo nie zapomniało o kilku grafikach oraz dwustronicowym pożegnaniu Bendisa z Daredevilem. Uwielbiam takie smaczki, które pozwalają jeszcze bardziej wczuć się w klimat całej serii.

Jeśli dotarliście do tego momentu recenzji, to pewnie już doskonale wiecie, że jestem zachwycony trzecim tomem „Nieustraszonego”. Nie ukrywam swojej aprobaty, bo w zasadzie każdą kartkę połknąłem chcąc tylko więcej i więcej. Historie są zróżnicowane, ciekawe, dobrze zaprezentowane, a co najważniejsze – angażują. Pisząc zakończenie nadal mam świadomość, że Bendis mógł to wszystko zakończyć w bardziej efektowny sposób, ale może gdyby to zrobił, byłoby zbyt przewidywalnie? Trudno mi dzisiaj stwierdzić jednoznacznie,  lecz wiem na pewno, że ten tom warto posiadać w swojej kolekcji. 

Daredevil. Nieustraszony. Tom 3

  1. Seria/cykl: MARVEL CLASSIC
  2. Scenarzysta: Brian Michael Bendis
  3. Ilustrator: Alex Maleev
  4. Tłumacz: Marceli Szpak
  5. Typ oprawy: twarda

Atuty

  • Bardzo ciekawe historie
  • Dobre zamknięcie kilku wątków
  • Nawet dodatki potrafią zaciekawić
  • Grube tomisko w przyzwoitym wydaniu

Wady

  • Jednak to zakończenie...

Brian Michael Bendis przedstawił kapitalną opowieść Obrońcy Hell’s Kitchen. To dobra lektura dla fanów Marvela, komiksów i oczywiście samego bohatera.

9,5
Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper