Roccat Cross - recenzja sprzętu

Roccat Cross - recenzja sprzętu

Wojciech Gruszczyk | 14.02.2017, 13:10

Niemiecki Roccat postanowił zaoferować słuchawki dla graczy na kilku platformach, jednocześnie serwując sprzęt dobrze wyglądający i działający w terenie, a do tego w niezłej cenie. Czy to mogło się udać? Z perspektywy kilkutygodniowych testów wiem, że nie można mieć wszystkiego.

Roccat Cross to najnowsza propozycja dla graczy, która ma zadowolić sympatyków PC, PlayStation 4, Xboksów One, a jednocześnie klientów lubiących posłuchać muzyki, czy też wyskoczyć na miasto z headsetem na głowie. Sporo? Dokładnie. Inżynierowie od początku celują w bardzo duże grono odbiorców, a historia jest w takiej sytuacji zazwyczaj bardzo bolesna.

Dalsza część tekstu pod wideo

Maluśkie słuchawki od… Wszystkiego

W przypadku Crossów na dobry początek jesteśmy przywitani przez… Naprawdę skromne gabaryty. W małym pudelku znalazł się mały sprzęt, który początkowo mnie odrobinę przeraził – konkurencja przyzwyczaiła do kolosów pochłaniających głowę jednym haustem, a Niemcy stworzyli urządzenie niewyróżniające się z tłumu. Propozycja nie świeci, nie błyszczy, nie wibruje, nie tańczy, ale za to wygląda naprawdę schludnie, a już pierwszy kontakt jest bardzo pozytywny.

Słuchawki ważą jedynie 185 gram, więc nawet przy długim korzystaniu nie powinniśmy odczuwać dyskomfortu na głowie. Tak to przynajmniej powinno wyglądać w praktyce, ale urządzenie zostało wyposażone w bardzo małe muszle, które choć pochłaniają moje uszy, to jednak przy kilkugodzinnych sesjach powodowały małe uciski – jest to spowodowane przemieszczaniem się Crossów przy ruchach głowy. Nauszniki posiadają często wykorzystywane pianki memory foam, które w dodatku zostały obite przez typowy, skóropodobny materiał – rozwiązanie standardowe i wciąż satysfakcjonujące. Szkoda jedynie, że autorzy nie zdecydowali się odrobinę zwiększyć muszli, bo jestem pewien, że klienci z większymi głowami będą mieć problem z długim korzystaniem z nowych Roccatów. Wystarczyło zwiększyć średnicę o kilka centymetrów i wszyscy byliby zadowoleni.

Wygląd Roccat Cross jest minimalistyczny i pewnie znajdą się miłośnicy takiej formy – czarny plastik dobrej jakości z charakterystycznym logo na prawej słuchawce i napisem „Roccat” na lewej prezentuje się dobrze. Pałąk został obity materiałem, który pojawia się również na muszlach – od wewnętrznej strony znalazła się nawet pianka, więc słuchawki dobrze leżą na głowie. Komfort dostosowania się do ciała jest także możliwy dzięki minimalnej regulacji wygięcia nauszników – nie otrzymujemy tutaj pełnego obrotu, ale mała mobilność sprawia, że urządzenie dostosowuje się do kształtu głowy. Propozycja jest wyjątkowo lekka, a jednocześnie podczas długich testów nie zauważyłem, by wykorzystane materiały nadmiernie się eksploatowały.

Mikrofon, mikrofonik i odpowiedni wygląd

Na lewej słuchawce pojawiła się jeszcze mała rolka do regulacji dźwięku oraz oczywiście kabel. Przewód można odłączyć i jest to dla mnie spora zaleta, bo możemy go zawsze wymienić na dłuższy. Jednak w tym miejscu pojawia się również jeden z większych problemów Roccat Cross, ponieważ urządzenie nie otrzymało wbudowanego mikrofonu – w pudelku znalazły się dwa dodatki, które możemy właśnie podłączyć do słuchawek i tym samym komunikować się ze współtowarzyszami podczas sieciowej rozgrywki. Tutaj inżynierowie zdecydowali się dodać mikrofon na krótkim, plastikowym pałąku dla komputerów osobistych oraz na krótkim kablu dla konsol czy urządzeń przenośnych. Pomysł na papierze wygląda nietypowo, bo warto wiedzieć, że nawet w dzisiejszych czasach taka koncepcja może odnieść połowiczny sukces. Mam jednak pewne zastrzeżenia do mikrofonu przeznaczonego dla PlayStation 4, Xboksa One, czy też tabletów i smartfonów, bo według relacji znajomych mój głos bywał często zniekształcony i płytki. Drugi „majk” sprawdzał się zdecydowanie lepiej i w tej sytuacji nie miałem problemów z komunikacją na oczekiwanym poziomie.

Nie trudno zgadnąć, że Niemcy zdecydowali się na takie rozwiązanie z prostego powodu – Roccat Cross to słuchawki, które mają dobrze prezentować się również w terenie, więc wystający mikrofon wyglądałby po prostu źle. Autorzy nie mogli zdecydować się na schowanie „główki” w słuchawce, bo ta jest mała. Istnieje jeszcze opcja zastosowania niewidocznego, ukrytego w nauszniku zestawu, ale taka propozycja mogłaby zdecydowanie zwiększyć cenę.

Jeden wielki brak i kilka małych zaskoczeń

Zespół odpowiedzialny za sprzęt za wszelką cenę chciał przygotować urządzenie dla wszystkich i niestety nawet pod względem głosu nie jesteśmy rozpieszczeni. Największym zastrzeżeniem w przypadku propozycji Niemców jest brak wsparcia dla technologii 7.1 – dla wielu będzie to problem deklasujący sprzęt, bo w tej sytuacji nie będziecie mogli odpowiednio zareagować na skradających się zza plecami przeciwników w grach sieciowych. Jeśli jednak nie spędzacie godzin na ubijaniu przeciwników na serwerach Overwatcha, Battlefield 1, czy też Call of Duty: Infinite Warfare, to… Będziecie pozytywnie zaskoczeni, bo 50-milimetrowe neodymowe przetworniki (pasmo przenoszenia: 20~20000 Hz, impedancja: 32 Ohm, maks. ciśnienie akustyczne przy 1 kHz: 98 dB) oferują głęboki i wyrazisty dźwięk. Nie ukrywam, że zostałem w tym miejscu mocno zdumiony, bo przed rozpoczęciem rozgrywki byłem pewien, że nie mogę liczyć na wiele. A Cross pod względem dźwięku stereo prezentuje się szczególnie dobrze. 

Wcześniej podkreślałem, że inżynierowie postanowili stworzyć urządzenie wielofunkcyjne i z tego powodu Roccat Cross pozytywnie sprawdza się również podczas słuchania muzyki, czy też oglądania ulubionego serialu. Jasne, że nie można oczekiwać poziomu dźwięku zbliżonego do profesjonalnych zestawów przeznaczonych wyłącznie do muzyki, ale dobry balans basu, czyste i przejrzyste tony średnie, czy też odpowiednia głębia pozwalają z przyjemnością słuchać muzyki w terenie… A nie można zapomnieć, że właśnie do takiego wykorzystania sprzęt został stworzony.

Należy oczywiście wziąć pod uwagę, że sprzęt nie jest idealnie wygłuszony, więc podczas słuchania ulubionych utworów w komunikacji miejskiej lepiej nie męczyć współtowarzyszy niedoli swoją muzyką – Crossy są naprawdę głośne i sporo dźwięku wychodzi na zewnątrz odcinając przy tym użytkownika od świata zewnętrznego, ale trzeba w tej sytuacji zachować zdrowy umiar.

Ciekawa propozycja, ale dla kogo?

Roccat Cross to bardzo ciekawy i uniwersalny sprzęt. Może i nie zadowoli wszystkich graczy, ale na pewno trafi w gust klientów, którzy chcą jeden sprzęt do wielu zadań. Minimalistyczny wygląd słuchawek sprawi, że bez problemu wyjdziecie z nim w teren i posłuchacie muzyki. Nie jestem przekonany do dwóch mikrofonów, muszle mogłoby być odrobinę większe, a w ostatecznym rozrachunku brakuje tutaj 7.1, ale to bardzo poręczne, wyjątkowo lekkie i dobrze brzmiące urządzenie, które na pewno mógłbym polecić młodszym graczom.

Podsumowanie

+ Minimalistyczny wygląd
Dobry dźwięk
Nie tylko do gier
Bardzo lekkie
Solidne wykonanie

- Brak 7.1
Odrobinę za małe nauszniki
Dwa mikrofony  

Źródło: własne
Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper