TOP 10 najciekawszych bohaterów z jRPG

TOP 10 najciekawszych bohaterów z jRPG

Bartosz Dawidowski | 02.09.2016, 17:15

Dziś piątunio, co może oznaczać tylko jedno: czas na kolejny ranking TOP 10, w którym udajemy, że niezwykłe bogactwo świata gier można podsumować w zaledwie 10 punktach!

Co sprawia, że dany bohater jest wyjątkowy i ciekawy? Teorii na ten temat będzie pewnie tyle, ilu mamy użytkowników na PPE. Dla mnie osobiście najważniejsza jest wiarygodność postępowania postaci, szczególnie w role-playach. Nie można traktować poważnie np. czarnego charakteru, który jest jak chorągiewka i zachowuje się jakby był tylko kukiełką w rękach początkującego scenarzysty, który szuka na gwałt sposobności do wtłoczenia w swoją produkcję mocno nadużywanych współcześnie "plot twistów". Bohater musi posiadać przede wszystkim autentyczne motywacje dla swoich działań. Dopiero po tym elemencie ważna jest charyzma postaci, sposób w jaki prowadzi dialogi, unikalne cechy jej charakteru. Wbrew pozorom w gatunku jRPG wcale nie jest tak różowo, jak się może wydawać w temacie wyrafinowanych postaci. Wielu "chopków" to tylko bezimienne szablony, powielane z uporem maniaka przez tabuny scenarzystów pracujących często wg narzuconego odgórnie szablonu. W morzu przeciętności zdarzają się jednak naprawdę ciekawe persony.

Dalsza część tekstu pod wideo

Oczywiście zachęcam was do zostawiania w komentarzach swoich typów dotyczących najbardziej pamiętnych bohaterów z jRPG. Podejrzewam, że w waszych rankingach znajdą się zupełnie inne typy.


1. Sephiroth (Final Fantasy VII)

Pewnie uznacie obecność tutaj tego jegomościa za drobne faux pas. W końcu Sephiroth to zdaniem wielu przereklamowany idol nastolatków, uważany za efekciarską postać typu "wydmuszka".  NIe zgadzam się z takimi opiniami. Squaresoft naprawdę świetnie pokazał w Final Fantasy VII przemianę osobowości tego bohatera. Sephiroth nie doznaje przemiany w czarny charakter ot tak sobie, tylko robi to po wielu nocach spędzonych na lekturze dokumentów w Nibelheim, która ujawniają szokującą prawdę o jego prawdziwej naturze. Gość czuje się wykorzystany i zmanipulowany, cała jego egzystencja okazuje się fałszem przez co zaczyna się w pewnym sensie "wyżywać" na całym świecie. A że przy okazji robi to w wyjątkowo stylowy sposób, będąc jedną z najbardziej bezwzględnych i znienawidzonych postaci, to działa w naszym rankingu tylko na jego korzyść. Do tego nie sposób zapomnieć o wspaniałym rynsztunku bohatera - w szczególności o jego przerośniętej szabli inspirowanej japońskim nodachi, która stanowi swego rodzaju przeciwwagę dla monstrualnego Buster Sworda dzierżonego przez Clouda. Sephiroth ma nie tylko intrygujący charakter, co pokazuje w latach swojej służby w SOLDIER, ale wygląda również na tyle fajnie, że zainspirował tysiące cosplayerów z całego świata.


 

2. Flik i Viktor (Suikoden 1, Suikoden 2)

Właściwie powinienem wybrać jednego bohatera z tej wyjątkowej pary, ale po zastanowieniu uznałem, że jest to niemożliwie. Jakkolwiek dziwnie to brzmi Flik i Viktor stanowią całość. Viktor jest pierwiastkiem radosnym, rubasznym i ekstrawertycznym w tej przyjaźni, a Flik to zamknięty w sobie samotnik, pogrążony we wspomnieniach o utraconej miłości. Trudna przeszłość nie przeszkadza jednak dwójce tych wspaniałych bohaterów w dokonywaniu rzeczy, brawurowych i odważnych. W każdym momencie Suikodenów (szczególnie w części drugiej) gdy tylko pojawili się ci bohaterowie, na mojej mordce gościł uśmiech. Konami dołożyło do tego fajne tajemnice z ich życiorysu, które odkrywa się podczas rozgrywki. Jeśli istnieje jakiś wzór, jak wykreować pozytywnych bohaterów w RPG, to właśnie Flika i Viktora stawiałbym jako wzór dla młodych deweloperów, jak to powinno wyglądać.



3. Cid (Final Fantasy VII)

Rozczarowanie życiem. Gorycz sącząca się z niespełnionych marzeń. Wiele osób, które dożywają pewnego wieku w końcu dopada chandra związana z niespełnionymi szansami i celami. Cid jest uosobieniem takich sentymentów. Scenarzyści FFVII w wyjątkowy sposób nakreślili tego bohatera, który przechodzi w trakcie rozgrywki duchową przemianę. Od zrezygnowania facet dojrzewa do działania, nadając ponownie sens swej rozpitej i smutnej egzystencji. Nie zmienia się tylko jedno - przekleństwa. Cała masa przekleństw i wulgaryzmów. Cid to najlepszy przykład, że dawniej Square potrafiło kreślić bardzo autentyczne charaktery postaci.



 

4. Luca Blight (Suikoden II)
Tekst zacząłem od krytyki postaci zachowujących się irracjonalnie, ale zdarzył się oprócz znakomitego Kefki z FFVI inny psychol którego nie sposób w naszym rankingu pominąć. Chodzi oczywiście o największego zwyrola w historii jRPG-ów. Gościa, który rokazał po podbiciu wiosek mordować kobiety i dzieci, wcześniej znęcając się nad nimi w obrzydliwy sposób (pamiętna scenka, w której Luca zmusił przypadkową dziewczynę do udawania świni). Luca Blight odtwarza rys psychologiczny osobowości sadystycznej w tak realistyczny sposób, że można pomyśleć, że taki gość istniał kiedyś naprawdę. Konami zadbało nawet o traumę z dzieciństwa - Luca jako dziecko był ofiara napadu, w trakcie ktorego zgwałcono jego matke, a jego ojciec zhańbił sie tchorzostwem (co stało się katalizatorem dla nienawiści bohatera do swego rodzica oraz do królestwa Highland). W innych RPG-ach najczęściej podobni “szaleńcy” popadają od razu w karykaturę, demoniczność lub śmieszność. Scenarzystom Konami udało się w Suikodenie II uniknąć takiego negatywnego efektu.



 

5. Balthier (Final Fantasy XII)

Jak wiadomo Yasumi Matsuno pisał pierwotną wersję scenariusza FFXII, która jednak nie została zaakceptowana przez kierownictwo Square ze względu na obawy, że młodzi gracze nie potrafiliby zidentyfikować się z tak dojrzałym bohaterem. Cóż, na szczęście w fabule FFXII można znaleźć wiele śladów wskazujących na fakt, że to Balthier a nie Vaan miał być protagonistą. Gość często podkreśla że to nie Vaan, tylko on gra tu główne skrzypce i że jest głównym aktorem tego dramatu. I całkiem słusznie, bo przy bezpłciowym Vaanie Balthier to cudownie napisana i zrealizowana postać. Wyśmienity jest jego cynizm, jego kąśliwe uwagi i riposty. Podobnie jest z jego związkiem z Fran, który został zarysowany w niezwykle subtelny sposób. Ich uczucie zostało pokazane w oryginalny i nienachalny sposób. Chciałbym, żeby w większej ilości RPG-ów pojawiały się tak ciekawe postacie.



6. Delita (Final Fantasy Tactics)

Główny “zły” z FFT jest doskonale rozbudowaną i wielowymiarową postacią tragiczną, która spokojnie zagrzałaby miejsca w szekspirowskim dramacie. Chłopak z ubogiej rodziny, który przez swoją odwagę i bohaterstwo dochodzi do wysokiego statusu społecznego zostaje wmieszany w intrygę, w trakcie której traci własną siostrę. To zdarzenie stanowi punkt zwrotny przez który Delita schodzi na “złą” drogę, decydując się na odegranie się na zdemoralizowanym stanie szlacheckim wszelkimi możliwymi sposobami. Ofiarą jego machinacji staje się oczywiście główny bohater Ramza. Posiadający szereg wątpliwości i lęków Delita jest paradoksalnie lepiej zaprojektowaną i napisaną postacią, niż protagonista FFT.




7. Harle (Chrono Cross)

Tajemnicze postacie? Proszę bardzo! Squaresoft w mistrzowski sposób wprowadził fascynująco niejednoznaczną bohaterkę do Chrono Cross, która wymyka się prostym definicjom. Harle pozornie jest antagonistką Serge’a, ale niedługo po spotkaniu z nim flirtuje z głównym bohaterem, korzystając z jakiegoś dziwacznego połączenia jezyka angielskiego z francuskim (wypowiedzi w stylu  “Dream of moi, mon ami” są na porządku dziennym). Okazuje się, że ubrana w strój clowna dziewczyna zamiast wypełniać nadaną misję pokrzyżowania planów protagonisty, zakochuje się w nim, co jest źródłem tragizmu. Bohaterka jest rozdarta między zleconym zadaniem a swymi uczuciami. Kid, która miała być w teorii drugą najważniejszą postacią po Serge’u wypada przy odzianej w przerysowany kostium Harle blado.



8. Walkiria Lenneth (Valkyrie Profile)

Modelowy przykład jak stworzyć tajemniczą bohaterkę w gatunku fantasy, nie popadając w kicz i tanie schematy rodem z “Wojowniczej Księżniczki Xeny”. Sam pomysł, by w roli głównej bohaterki obsadzić walkirię ze skandynawskiej mitologii jest rewelacyjny. O prawdziwym geniuszu tej postaci decyduje jednak sposób w jaki tego dokonano. Wydarzenia z życia Lenneth poznajemy powoli, w małych fragmentach. Dziewczyna, która miała zostać sprzedana w niewolę przez własnych rodziców ginie w tragicznych okolicznościach. Jak się okazuje jej misja się w tym momencie jednak dopiero zaczyna. W ten sposób tri-Ace odkrywa przed nami powoli prawdę o pewnej niepozornej dziewczynie, która została łowcą dusz najodważniejszych wojowników. Odkrycie faktów o tej bohaterce nie jest zbyt proste, bo gracz musi w trakcie przechodzenia Valkyrie Profile dotrzeć do jednego wyraźnie pozytywnego zakończenia historii. By tego dokonać trzeba wypełnić quest poboczny związany z pewną postacią, która zna przeszłość Lenneth.


 

9. Ashley Riot (Vagrant Story)

Archetyp małomównego badassa, który zamiast prowadzić ciągnące się w nieskończoność pogawędki o dupie Maryny po prostu zabiera się do działania. To oczywiście Ashley z Vagrant Story. Facet, który nie potrzebuje posiłków, bo “sam jest posiłkami”. W tracie rozwijania fabuły Vagrant Story Yasumi Matsuno świetnie zaprezentował jak Ashley odkrywa skrywaną w głębi serca prawdę o tragicznych zdarzeniach ze swej przeszłości. Jeśli kiedykolwiek w RPG-ach komuś udało się stworzyć wzór “badassa” to z pewnością jest nim Ashley, tajemniczy wędrowiec-wagabunda, który zawsze działa samotnie, nie zostawiając po sobie śladów, a jedynie legendy i mity.

 


 

10. Adelbert Steiner (Final Fantasy IX)

Steiner to przykład postaci, która jest ciekawa nie przez swoje zalety, ale przez słabości, które zostają w końcu pokonane. Tego zakutego w żelastwo gościa poznajemy jako osobę z bardzo ograniczonym światopoglądem, w którym brakuje miejsca na odcienie szarości. Steiner gubi się w czarno-białym oglądzie rzeczywistości, nie potrafiąc właściwie oceniać motywacji i charakterów ludzi. Steiner stanowi w pewnym sensie karykaturę cnót rycerskich, doprowadzając misję ochrony Garnet do absurdu. Dopiero przyjaźń z Zidanem otwiera go na inne, boagatsze perspektywy.

Steiner to też dobry przykład tego, jak dawiej Square potrafiło umiejętnie kreować swoich bohaterów. Rzeczony rycerz jest postacią komiczną, często wściekającą się przez drobnostki na każdego kto w jego wyobrażeniu mógłby choćby w żartach skrytykować Garnet. W dalszej części gry taki prosty, komediowy rys  nabiera jednak głębi, rozwijając się nawet niespodziewanie w kierunku wątków romantycznych.


Źródło: własne
Bartosz Dawidowski Strona autora
Dla PPE pisze nieprzerwanie od momentu założenia portalu w 2010 roku. Przygodę z interaktywną rozrywką zaczynał od gier na kasetach magnetofonowych, by później zapałać miłością do Amigi i PlayStation. Wciąż tęskni za złotą erą najlepszych japońskich RPG-ów z lat 90. Fan strategii, gier oferujących symulacyjne elementy i bogatą immersję. Miłośnik lotnictwa w każdej postaci.
cropper