H jak Hipokryzja: GOG.com odmawia dystrybucji Hatred i sprzedaje grę o masowych mordach

H jak Hipokryzja: GOG.com odmawia dystrybucji Hatred i sprzedaje grę o masowych mordach

Mateusz Gołąb | 26.05.2015, 14:08

Do premiery polskiej produkcji pozostały jeszcze 4 dni. Potem sami przekonamy się, czy demonizowanie tego tytułu było słuszne. Szkoda tylko, że niektórym brakuje konsekwencji, a słowa niekoniecznie idą w parze z czynami. 

Żadnych obcych, żadnych mutantów, żadnych głupich wypraw po Smocze Kule. Tylko dobra antyspołeczna, psychotyczna strzelanina akcji z elementami strategii i rządowej interwencji.

Dalsza część tekstu pod wideo

 

Taki opis widnieje na karcie gry Postal: Classic and Uncut w serwisie dystrybucji cyfrowej GOG.com. Być może nie wszyscy gracze mieli okazję zetknąć się z oryginałem. W przeciwieństwie, do nieco bardziej znanej w świecie części drugiej, pierwowzór serii nie miał wiele wspólnego z groteską, ironią i czarnym humorem. Ze świecą szukać tam jakiegokolwiek komentarza społecznego czy też refleksji na temat współczesnego świata. Brakowało również tych mitycznych wyborów, które sprawiały że Postal 2 stawał się grą znacznie bardziej przyswajalną dla szerszej publiki. W końcu gracze nie byli zmuszani do zabijania, a wszystkie poziomy można było ukończyć w sposób skrajnie pacyfistyczny.

 

Tu macie oryginalny tekst, gdyby nie chciało wam się zaglądać na stronę

 

Pierwsza odsłona serii to jednak czysty szał zabijania. Oto wściekły człowiek zwany Postal Dude, któremu przelała się czara goryczy i wyszedł na ulicę, by mordować. Całą akcję obserwowaliśmy z rzutu izometrycznego, a zadaniem gracza było czyszczenie ulic z policjantów i przechodniów. Ni mniej, ni więcej. Czy czegoś nam to nie przypomina. Ano tak! Przecież to Hatred, które tak bardzo zniesmacza dzisiaj sporą część naszego growego światka. Zniesmacza do tego stopnia, że serwis GOG.com odmówił dystrybucji tego tytułu. Ten sam GOG, na którego łamach czytam właśnie słowa:

 

Skorzystaj z okazji do masowych mordów, zaoraj orkiestrę marszową, potraktuj sprayem protestujących i spal do cna całe miasta.

 

Zaznaczę tylko - osobiście nie mam nic do żadnej z tych gier i myślę, że oba tytuły mają swoje miejsce w branży, które w dzisiejszych czasach stara się być swojego rodzaju medium i chce być poważnie postrzegana. Tak samo, jak wydaje się że swoje miejsce w kinematografii ma chociażby francuskie kino gore. Dlatego też ciężko jest mi pozostać biernym wobec tak głębokiej hipokryzji, do jakiej posunięto się w tym przypadku. W przypadku sequela do Postala można jeszcze podejmować pewną dyskusję ze względu na odmienny charakter wielu elementów gry. Jednak, gdy mówimy o pierwszej części serii, to mamy tu do czynienia z identycznymi założeniami co Hatred. Różnica jest taka, że zamiast rozpikselowanych ludków operujemy trójwymiarowymi modelami, co naturalnie podyktowane jest postępem technologicznym. To ta sama gra.

 

Bo jak piksele, to spoko - mogą krwawić i umierać do woli!

 

W dobrym tonie byłaby zmiana decyzji lub konsekwencja w postępowaniu. Skoro na platformie nie ma miejsca na Hatred, to również nie powinien się tam znaleźć Postal. No chyba, że w grę wchodzą jakieś podwójne standardy, o których nikt nie ma pojęcia.

Mateusz Gołąb Strona autora
cropper