Graliśmy w The Order! Wspaniały klimat i rozgrywka na szynach. Gameplay z komentarzem

Graliśmy w The Order! Wspaniały klimat i rozgrywka na szynach. Gameplay z komentarzem

Roger Żochowski | 14.08.2014, 20:53

Na targach w Kolonii na stanowiskach Sony mieliśmy okazję przetestować między innymi The Order, najnowszą produkcję Ready at Dawn. Nie ma wątpliwości, że będzie to growy blockbuster, ale mimo wszystko czuję lekki zawód. 

Zacznijmy od tego, że gra - podobnie jak na trailerach - śmiga z czarnymi paskami na górze i dole ekranu. Z jednej strony potęguje to filmowy klimat, z drugiej trochę ogranicza pole widzenia. To co z miejsca rzuca się w oczy, to świetna animacja postaci i broni. Ponadto na ekranie zastosowano klimatyczne filtry, które potęgują brudną stylistykę Londynu rodem z XIX wieku.

W kwestii fabuły, dialogów i przewijających się przez ekran postaci, The Order to najwyższa światowa półka. Gameplay również wypada nieźle, choć  w demie, które miałem okazję sprawdzić, rozgrywka była bardzo linowa. Gra napakowana jest skryptami, które zostały z góry zaplanowane przez dewelopera. Podczas wymiany ognia możemy schować się za zasłoną lub wspiąć na jakąś kondygnację, ale i tak mamy wrażenie, że poruszamy się jak po szynach.



To co cieszy to fakt, że dość łatwo jest zginąć, więc cały czas trzeba się mieć na baczności i chować za osłonami. W przypadku, gdy nasz bohater dostanie ostre bęcki, niezbędne jest zażycie leczniczej mikstury, co robimy wciskając trójkąt. W demie mogłem wypróbować dwie bronie - karabin maszynowy, oraz alternatywny strzał wypluwający wybuchowe flary. Trzeba przyznać, że wrogowie są dość odporni i nawet trzy serie z karabinu nie robią na nich wrażenia. Z pomocą przychodzi umiejętność Czarnowidztwa (wiem, że to dość niespotykane, ale na gamesomie pojawiła się polska, kinowa wersja), która pozwala na szybką eliminację przeciwników. Czarnowidztwo to swego rodzaju furia, podczas której czas nieco zwalnia, a nasz bohater dziurawi wrogów jak szwajcarski ser. Całość sprowadza się do wciskania jednego ze spustów i zmiany celów. Oczywiście takie specjale są ograniczone specjalnym paskiem i aby je ponownie odpalić trzeba trochę odczekać.



Na tę chwilę The Order jawi się jako klimatyczna produkcja z naciskiem na mroczną fabułę i nietuzinkowe postacie, choć w pełnej wersji oczekuje większej swobody działania. Poniżej możecie zobaczyć krótkie wideo z naszych testów. 


 

Dalsza część tekstu pod wideo

 

Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper