Comix Zone – Po drugiej stronie maski

Comix Zone – Po drugiej stronie maski

Tomek Grodecki | 29.06.2014, 19:03

Deathstroke, Slade, Terminator, Najemnik – wiele ma imion, lecz nosi tylko jedną maskę... Za swoich największych przyjaciół uznaje miecz oraz parę giwer, nie zważa na kwestie etyczne – ważniejsza jest zapłata za wykonanie kolejnego zlecenia. 

Postać Slade'a Wilsona została wykreowana przez dwóch, barwnych w latach osiemdziesiątych, twórców – Marva Wolfmana oraz George'a Péreza. Autorzy byli wówczas mocno zaangażowani w kreśleniu pierwszego cyklu „The New Teen Titans”, na łamach którego zadebiutował złoczyńca Terminator. Dosłownie cztery lata po stworzeniu czarnego charakteru serca publiki podbił film Jamesa Camerona o identycznym tytule. Pionierzy narracji graficznej, chcąc uniknąć porównań do kinowego hitu, ochrzcili bohatera mianem „Deathstroke”.
Dalsza część tekstu pod wideo
 
W wieku zaledwie szesnastu lat Slade opuścił dom rodzinny, wstępując do amerykańskiej armii. Pomimo młodego wieku dość szybko okazał się najlepszym żołnierzem w składzie, wyróżniając się znacznie lepszymi umiejętnościami bojowymi od swoich pozostałych kolegów. Dalej akcja toczy się niemal identycznie jak w przygodach Steve'a Rogersa – chłopak na własne życzenie zostaje poddany tajemniczym testom nowych sterydów, które wzmacniają jego siłę i koncentrację, ale stymulują również agresję. Wilson kontroluje wprawdzie swoje moce, jednak szybko postanawia opuścić wojsko. Jego najlepszy kompan, Wintergreen, został wysłany na misję, z której nie ma powrotu, a on jako jedyny może go uratować.
 
 
Historia Deathstroke'a jest nazywana, przez wielu znawców sztuki obrazkowej, mroczną genezą Kapitana Ameryki. Obydwaj bohaterowie posiadają podobne cechy – są młodymi patriotami, którzy chcą poświęcić życie, walcząc o ojczyznę. W przeciwieństwie do znanego herosa utworów Marvela Slade z biegiem czasu odczuwa urazę do byłego pracodawcy. Staje się bezwzględnym najemnikiem, dbającym jedynie o własny interes.
 
Początkowo złoczyńca nie miał szczęścia do występów poza kartami komiksów. Pojawił się wprawdzie w telewizyjnym cyklu „Smallvile”, jednak jego rola była raczej epizodyczna i nie wpłynęła znacząco na rozwój programu. Po kilku latach Wilson znalazł się w miejscu nieodpowiednim dla brutalnego żołnierza – serialu animowanym stacji Cartoon Network.
 
 
Niespodziewanie dopiero twórcy kreskówki „Młodzi Tytani” zrozumieli, jak charyzmatyczną postacią może okazać się Terminator. Autorzy odrobili lekcję historii na piątkę z plusem – wrócili do korzeni, obsadzając Slade'a w roli arcyłotra, nemezis młodocianej grupy super-bohaterów. Pierwszy sezon cyklu ukazuje nam relacje Wilsona z Robinem, postrzeganym przez łowcę nagród za najlepszego kandydata na nowego ucznia. Kolejne epizody bazują zaś na kultowej historii „The New Teen Titans: The Judas Contract”, w której pojawia się, uwielbiana przez czytelników heroina, Terra. Warto dodać, że głos serialowemu Deathstroke'owi podłożył sam Ron Perlman, aktor doskonale znany miłośnikom komiksów z roli Hellboya.
 
Po postać najemnika w masce sięgnęli również autorzy gry Batman: Arkham Origins, przedstawiając mocno ugruntowaną wizję tego bohatera. W czasie nocy wigilijnej Black Mask urządza polowanie na Mrocznego Rycerza – wyznacza za głowę Nietoperza nagrodę w wysokości pięćdziesięciu milionów dolarów. Do rywalizacji przystępuje ośmiu najbardziej wpływowych zabójców, w składzie których możemy znaleźć między innymi Slade'a Wilsona.
 


 
Dość nietuzinkowym podejściem do łowcy nagród wykazali się natomiast scenarzyści telewizyjnego serialu „Arrow”. Manu Bennett, znany chociażby z roli Azoga – przywódcy orków w „Hobbicie”, wprost perfekcyjnie nakreślił charakter szukającego zemsty, zniszczonego wojownika. Nie chciałbym zepsuć Wam przyjemności z odkrywania sekretów żołnierza, dlatego wspomnę jedynie, że drugi sezon cyklu wiele zyskał dzięki wirtuozerii nowozelandzkiego aktora.
 
Ponad dziesięć lat po debiucie Deathstroke'a, na łamach serii „New Mutants” narodził się nowy heros Marvela – Deadpool. Postać nad wyraz podobna do Slade'a Wilsona – trudniąca się identyczną profesją, posiadająca zbliżone do niego moce, a nawet nosząca takie samo nazwisko. Wspólne cechy person nie umknęły uwadze Joe Kelly'ego, który pracował nad historiami z obydwoma bohaterami. Amerykański autor wykazał się nie lada poczuciem humoru, wprowadzając w jednym z odcinków „Superman/Batman” najemnika przypominającego Deadpoola, odpowiednik Deathstroke'a z alternatywnego uniwersum o nazwie Ziemia-3.



 
Pozostaje mi jedynie zaproponować Wam lekturę najbardziej klasycznych komiksów z opisywanym łotrem, takich jak wspomniany już „The Judas Contract” czy „Full Cycle”. Pozycje są dość trudno dostępne, choć możemy je poznać, zaopatrując się w archiwalne wydania „Omnibus” oraz „Archives”. Slade nie jest kojarzony z żadnym znanym herosem uniwersum DC, a w trakcie swojej kariery zdążył już namieszać zarówno w życiu Batmana, Green Arrowa, jak i Młodych Tytanów. Niczym prawdziwy najemnik wybiera zlecenia na nowe ofiary, psując krew niejednemu super-bohaterowi...
 
Ilustracje zamieszczone w artykule pochodzą z oficjalnej strony wydawnictwa DC Comics oraz gry Batman: Arkham Origins. Autorem komiksowych prac jest Simon Bisley, za komputerowe grafiki odpowiada zespół Warner Bros. Games Montreal, zaś zdjęcia Manu Bennetta w roli Deathstroke'a wykonał Alan Zenuk.
 
Tomek „Tommy Gun” Grodecki
 
Tomek Grodecki Strona autora
cropper