Comix Zone - Festiwal Komiksowa Warszawa 2014

Comix Zone - Festiwal Komiksowa Warszawa 2014

Tomek Grodecki | 08.06.2014, 17:24

Komiksowa Warszawa, obok BFK oraz łódzkiej MFK-i, jest najbardziej rozpoznawalnym rodzimym konwentem dla miłośników sztuki obrazkowej. Jak co roku postanowiłem osobiście sprawdzić, czym jeszcze zdołają mnie zaskoczyć twórcy festiwalu.

Wydarzenie od wielu lat rozpoczyna się w czwartek, ale z doświadczenia wiem, że prawdziwe niespodzianki mają tu miejsce dopiero w sobotę. W tym dniu odbywa się najwięcej ciekawych prelekcji, a także spotkań z popularnymi autorami powieści graficznych. Jako stały bywalec targów pamiętam swoje rozczarowanie zeszłorocznym doborem artystów z zagranicy. Imprezę uświetnił wprawdzie Marvano, jednak osoby, które nie interesują się komiksem frankofońskim, mogły poczuć się nieco zawiedzione. Tegoroczny skład wypadł naprawdę interesująco i nie zmieni tego nawet fakt, iż trzech twórców nie zdołało przybyć do stolicy. 
Dalsza część tekstu pod wideo
 
Obok standardowych pogadanek na entuzjastów nowel obrazkowych czekały liczne warsztaty, panele translacyjne oraz konsultacje z wydawcami. Ostatnia z wymienionych atrakcji jest bez wątpienia cechą wyróżniającą festiwal spośród innych. Konwent okazał się doskonałą okazją dla wielu początkujących autorów na zaprezentowanie swoich prac szerszemu gronu odbiorców. Na spotkaniu z Łukaszem Kowalczukiem mogliśmy się dowiedzieć, jak publikować komiksy w formie cyfrowej, nieco później redakcja magazynu „Profanum” zapraszała wszystkich chętnych artystów do współpracy... Gwoździem programu była natomiast niedzielna prelekcja, na której graficy przedstawiali swoje ilustracje reprezentantom najważniejszych polskich wydawnictw.

 
Niezwykle ważnym momentem imprezy było rozdanie autografów przez autorów kultowych historii obrazkowych. Jednym z rysowników, na których dedykacjach szczególnie mi zależało, był Michał Śledziński – twórca klasyków publikowanych na łamach pisma „Produkt”, nastoletniego super-bohatera Zefira oraz, ukazującego się w formie cyfrowej, cyklu „Bears of War”. Przy sąsiednim stoliku podpisy składał zaś Gianluca Panniello – znany i ceniony wychowanek szkoły artystycznej Disneya. Włoski ilustrator świętował akurat swoją dziesiątą rocznicę pierwszego pobytu w naszym kraju, dlatego miła atmosfera udzielała się niemal wszystkim uczestnikom spotkania.
 
Następnym punktem targów było wręczenie nagród ufundowanych przez Polskie Stowarzyszenie Komiksowe. W pierwszej kategorii, przyznawanej dla autora najlepszej okładki, wygrał „Śledziu” za album „Czerwony Pingwin musi umrzeć!”. Artysta, poproszony o wygłoszenie przemowy, zwrócił się w stronę widowni i odparł krótko: „Dziękuję”. Niespodziewanie na hali rozległy się gromkie oklaski. Kolejne wyróżnienia powędrowały w ręce najlepszego scenarzysty ubiegłego roku – Michała Rzecznika oraz twórców powieści „Noir”, Wojciecha Stefańca oraz Łukasza Bogacza. Większość osób była zgodna z werdyktem choć, według mnie i wielu innych czytelników, zgłoszenie do rywalizacji brytyjskiego nestora sztuki obrazkowej, Alana Moore'a, było lekkim nieporozumieniem.



 
Komiksowa Warszawa po raz kolejny pokazała klasę. Tegoroczna edycja imprezy utwierdziła mnie w przekonaniu, że stolica ma prawo poszczycić się jednym z najciekawszych konwentów poświęconych nowelom graficznym. Z czystym sumieniem mogę uznać festiwal za udany i polecić Wam odwiedzenie go w przyszłym roku.
 
Autorem zamieszczonych w artykule ilustracji jest Tony Sandoval. Cosplayerzy widoczni na fotografiach to członkowie grupy „Komiksowi” – Aleksandra Stanicka w roli Zatanny oraz Kacper Stanicki jako Kapitan Ameryka. Zdjęcia wykonał Tomek Grodecki.
 
Tomek „Tommy Gun” Grodecki
Źródło: własne
Tomek Grodecki Strona autora
cropper