
Hardkor
1082V
Sekret Activision Blizzard - Call of Duty
Tę serię wydawaną przez Activision Blizzard zna chyba każdy, kto interesuje się branżą gier wideo, a ten, kto zna, prawdopodobnie ma na jej temat wypracowane swoje zdanie. Ostatnie odsłony Call of Duty sprzedawały się w rekordowych ilościach. Mówimy tu o osiągach w okolicach ponad 20 mln sprzedanych kopii, co doprowadziło do tego, iż kolejne odsłony pojawiają się praktycznie co rok.
Mimo tego że seria cieszy się wielkim zainteresowaniem wśród swoich odbiorców, zdania na jej temat bywają często niepochlebne, a gracze naśmiewają się z niektórych jej aspektów, co nie przeszkadza jej w zdobywaniu kolejnych nagród i zarabianiu dla twórców niebotycznych sum pieniędzy.
Dalsza część tekstu pod wideo
Poznać sekret

The Last of Us: Remastered Gra PS4 (Kompatybilna z PS5)
0 zł
Kup teraz
65.46 zł

Etui FR-TEC Dragon Ball Super
0 zł
Kup teraz
97.39 zł

Fotel GENESIS Nitro 890 G2 Czarny
0 zł
Kup teraz
1039 zł

Fotel CORSAIR T3 Rush Czarno-Czerwony
-200 zł
Kup teraz
1099 zł
Co zatem sprawia, że Call of Duty (ukryte w dalszej części tekstu pod skrótem "CoD") pnie się tak wysoko wśród słupków sprzedażowych? By odpowiedzieć sobie na to pytanie, trzeba dokonać pewnego podziału gry, tak jak można to zrobić, np. z filmem. Gra wideo to wypadkowa trzech części: rozgrywki (zwanej z angielskiego gameplayem), treści (content) oraz warstwy audiowizualnej (A/V), przy czym ta ostatnia nas na razie nie interesuje.

Niemalże wszystkie niezadowolone głosy nt. CoD dotyczą jej treści, czyli m.in. zawartej w grze fabuły. Jeżeli ktoś grał w którąś z części serii - skupiając się tutaj na czwartej odsłonie, tj. Call of Duty 4: Modern Warfare, oraz następcach, czyli częściach osadzonych już w klimatach nowoczesnych wojen i konfliktów - to z ręką na sercu przyzna, że ta opowieść nigdy nie była w stanie sprostać naszym wymaganiom, które po pewnym czasie spadły na łeb, na szyję, gdyż nikt nie łudził się, iż może otrzymać dobrą, wciągającą historię. Brakowało jej logiki, była nafaszerowana błędami i niejasnościami oraz stanowiła kompletny misz-masz, stając się obiektem drwin zarówno recenzentów, jak i internautów. Zawodził też czas rozgrywki w trybie dla pojedynczego gracza, który oscylował w granicach czterech, pięciu godzin wymaganych do ukończenia tytułu. Co ważne, te wszystkie wady dla wielu graczy nie miały znaczenia - nie po to szedł do sklepu przewidywany odbiorca Call of Duty. On nie chciał się zagłębiać w skomplikowaną historię i emocjonalne/moralne rozterki bohaterów. Zależało mu na tym, by obcować z tym, co kultura masowa jest w stanie dostarczyć najlepiej, gdyż przeciętnym odbiorcą zainteresowanym nabyciem nowego CoD są fani trybu gry wieloosobowej oraz ludzie zapracowani, mający godzinę lub dwie w tygodniu na swoje hobby, podczas których nie zamierzają się intelektualnie wysilać, tylko odpocząć.

Kiedy już znamy grupę docelową dla Call of Duty (tzw. gracze niedzielni), możemy przejść do omówieniakolejnej składowej gry wideo, czyli rozgrywki, a ta została już dopracowana o wiele lepiej. Przepis na sukces tej serii nie jest specjalnie skomplikowany, jednak został wykonany tak dobrze, oraz opracowany odpowiednio wcześniej przed konkurencją z całego światowego rynku, że wyniki sprzedaży są, jakie są. Pierwszym czynnikiem jest krótka, maksymalnie skondensowana w kilku dynamicznych godzinach zabawy, rozgrywka. Gry trwające od kilkunastu godzin wzwyż oparte są na pewnym wykresie diagnozującym możliwość skupienia się ludzkiego mózgu. Gra trwająca np. 20h, której akcja stale utrzymuje zawrotne tempo, byłaby nie do zniesienia, gdyż nasze mózgi nie są w stanie w 100% tyle czasu za wszystkim nadążyć. Powoduje to, że akcja oparta jest na zasadzie jej wzrostów i spadków, by przyspieszać, a potem dawać nam odpocząć. W myśl zasady "all killer, no filler" w Call of Duty tego problemu nie ma - cztery godziny rozgrywki na najwyższym biegu jest emocjonującym doświadczeniem, będącym dla gracza możliwym wysiłkiem, więc i przednio się bawimy.
Kolejnym czynnikiem jest warstwa rozgrywki, od której nie odciąga nas treść produkcji. Wszystkie mechaniki, w tym ta najważniejsza - strzał, zostały dopracowane, sprawiając mnóstwo frajdy i tworząc duże pole do popisu graczowi, a gdy ten czuje niedosyt, sięga po tryb gry wieloosobowej i dołącza do tysięcy innych osób w wirtualnych konkurencjach i zmaganiach.

O tym się mówi
Ostateczne wrażenia mierzone są też tym, co mówimy my oraz nasi znajomi, kiedy chcemy się podzielić naszymi wrażeniami odnośnie świeżo ogranego tytułu. Kończąc daną produkcję, mówimy np., że naprawdę dobrze się przy niej bawiliśmy, zżyliśmy z głównym bohaterem albo podobała nam się, np. mechanika wyprowadzania ciosów, jeżeli była to bijatyka, czy wykonywania zwodów, gdy jest to gra sportowa. Wszystko fajnie, tylko brakowało tu jednego czynnika, prawdziwej bomby. Każda odsłona Call of Duty zawiera w sobie jeden lub maksymalnie dwa momenty, które zapadają w pamięć na długie lata. W przypadku CoD4 był to wybuch bomby atomowej i jej następstwa bądź interaktywna scena, w której jesteśmy prowadzeni na własną egzekucję, w CoD5 mogło to być rozstrzelanie bezbronnych żołnierzy polskich, itd.
Paradoksalnie, odtwórcza seria Call of Duty może odegrać rewolucyjną rolę w historii gier wideo. Pokazała ona, jaki kierunek w przyszłości może obrać branża, oraz co najważniejsze, uświadomiła nam, jak bardzo zmieniła się struktura graczy w dzisiejszych czasach - z graczy hardkorowych, spędzających każdą chwilę wolnego czasu przed komputerem lub konsolą, w graczy niedzielnych, grających godzinkę lub dwie w całym tygodniu. I to ci drudzy mają dzisiaj największy wpływ na rozwijającą się wciąż branżę gier wideo.
Autorem artykułu jest użytkownik ChomikVille
Źródło: własne
Przeczytaj również

Filmy/seriale
36216V
79
Filmy/seriale
36216V
79
Nowy Obcy może zachwycić. „To najlepszy zwiastun w historii”
28.04, 08:35

Gry
22094V
57
Gry
22094V
57
Ta gra wygląda tak dobrze, że gracze zwiastują scam. To nowa generacja gier o zombie?
28.04, 07:46

Filmy/seriale
19751V
89
Filmy/seriale
19751V
89
„Oni niszczą to uniwersum”. Wiedźmin 4 od Netflixa jest wyśmiewany przez widzów
28.04, 08:10

Gry
12510V
67
Gry
12510V
67
Nie żyje legenda polskiego e-sportu. Maciej „Shushei” Ratuszniak miał 36 lat
Wczoraj, 14:40

Gry
10411V
40
Gry
10411V
40
Microsoft nie daje odetchnąć. Od dzisiaj Xbox Game Pass z kolejną dużą premierą!
Wczoraj, 05:54

Gry
6169V
8
Gry
6169V
8
Gra za darmo na początek tygodnia. Polacy zapraszają na autentyczne, średniowieczne wojny
28.04, 21:37
Komentarze (35)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych