Na Far Cry 6 wylewa się żółć, ale gra i tak będzie hitem sprzedażowym

Na Far Cry 6 wylewa się żółć, ale gra i tak będzie hitem sprzedażowym

Mateusz Wróbel | 07.09.2021, 21:30

Bardzo dużo osób zaczyna krytykować Far Cry 6 - obrywa się przede wszystkim za brak nowości i nijaką oprawę graficzną.

Obecnie jest moda na hejtowanie Ubisoftu. Czegokolwiek by nie zrobili Francuzi, i tak są najczęściej krytykowani za brak kreatywności i tworzenie typowych, jak to ciekawie niektórzy gracze nazywają, ubi-światów nie grzeszących interesującą zawartością. Odbiorcy poniekąd mają rację, bo mając tyle zespołów deweloperskich i środków, ekipa mająca swoją siedzibę w Montreuilu mogłaby stworzyć coś, co spokojnie dorównałoby najlepszym tytułom z otwartym światem.

Dalsza część tekstu pod wideo

Powiew świeżości od Szwedów?

Na Far Cry 6 wylewa się żółć, ale gra i tak będzie hitem sprzedażowym

Śmiem twierdzić, że Ubisoft byłby nawet w stanie zaprojektować produkcję na miarę Wiedźmin 3: Dziki Gon. Oczywiście zajęłoby to bardzo dużo czasu i przez obecną politykę firmy, tak ogromny projekt, starczający nawet na 100 godzin przedniej zabawy (nie wolno mylić angażujących wątków pobocznych z pytajnikami!) ma mizerne szanse na ujrzenie światła dziennego. Jest jednak jedno "ale" w postaci...

...Massive Entertainment, które podlega francuskiemu gigantowi w branży gier. Zespół odpowiedzialny wcześniej za serię Tom Clancy's The Division obecnie zajmuje się Avatar: Frontiers of Pandora, nad którym prace trwają już dobre parę lat. Dokładnie pod koniec lutego 2017 roku Ubisoft ogłosił, że udało się nawiązać współpracę z wytwórnią 20th Century Fox i reżyserem Avatara - Jamesem Cameronem. Prosta matematyka podpowiada, że szwedzkie studio dłubie przy swojej najnowszej produkcji już mniej więcej 4 lata. Co z tego wyniknie? Tego dowiemy się dopiero w 2022 roku.

Far Cry 6 na tapecie

Na Far Cry 6 wylewa się żółć, ale gra i tak będzie hitem sprzedażowym

Co więc szykuje dla nas Ubisoft na 2021 rok? Największą premierą będzie oczywiście nadchodzący wielkimi krokami Far Cry 6, który (nie)spodziewanie trafił do worka najbardziej krytykowanych przez odbiorców gier od tegoż wydawcy. Przeciwnicy francuskiej firmy już dawno zajrzeli w swoją szklaną kulę i przewidzieli, że szósta, główna odsłona rzeczonej marki nie zaoferuje nic konkretnego, a większość zawartości będzie do bólu żmudna - weryfikacja tych przepowiedni nastąpi za mniej więcej miesiąc.

Do tego czasu jesteśmy oczywiście karmieni wszelkimi maści materiałami mającymi za zadanie wypromować przygodę Daniego Rojasa w tropikalnym, fikcyjnym mieście o nazwie Yara. Mieliśmy okazję dogłębnie poznać już naszego głównego przeciwnika, czyli dyktatora Antona Castillo (jak i jego 13-letniego syna o imieniu Diego), nowości wprowadzane przez deweloperów w serii, czy samo wprowadzenie do fabuły. Największą "furorę" zrobił jednak ostatni zapis z rozgrywki zarejestrowany na najmocniejszej konsoli - Xbox Series X.

Słowo furorę specjalnie umieściłem w nawiasie, bowiem zazwyczaj dotyczy ona pozytywnych reakcji na bardzo mocno wyczekiwaną przez społeczność rzecz. Tym razem było inaczej, bo mimo tego, iż na samego Far Cry'a 6 zapatruje się wielu zainteresowanych, tak ostatni pokaz spodobał się wyłącznie jednostkom - szczególnie zawiniła tutaj oprawa wizualna. Nawet na naszym portalu pojawiły się wpisy Czytelników sugerujących, że jakość grafiki w "szóstce" przypomina tę z Xboksa 360, a większość mechanik została "zapożyczona" z Far Cry 5, co sprawia, iż podczas oglądania filmików prezentujących Yarę nie czuć powiewu świeżości.

O ile z drugim zarzutem mogę się zgodzić, ale jednocześnie nie potrafię mu się dziwić, bowiem mamy tutaj do czynienia przecież z produkcją cross-generacyjną (taką, która debiutuje na dwóch generacjach konsol), co jest jednoznaczne z tym, że innowacyjne rozwiązania sprawdzimy dopiero w przypadku potencjalnego Far Cry 7, tak z pierwszym zahaczającym o oprawę wizualną już nie. Ubisoft nigdy nie zawiódł pod tym względem i jestem pewny, że Yara zaskoczy nas swoim klimatem niejednokrotnie. Ocenianie grafiki po streamie z YouTube'a w rozdzielczości 1080p mija się z celem i szczerze powiedziawszy, zdziwiłem się, gdy zauważyłem, że wielu graczy sądzi inaczej.

Produkcja pod masy

Na Far Cry 6 wylewa się żółć, ale gra i tak będzie hitem sprzedażowym

Nie ulega wątpliwości, że na Far Cry 6 wylewa się trochę żółci. Tak, jak już wspomniałem w pierwszym akapicie dzisiejszego felietonu, Ubisoft musi zmierzyć się - często nawet z bezpodstawną - krytyką, ponieważ spora część odbiorców nie rozumie, że francuska firma tworzy tylko i wyłącznie gry pod masy. Skokiem w bok był Immortals Fenyx Rising, który - w moim odczuciu - nie sprzedał się bardzo zadowalająco. W pierwszym tygodniu od premiery ominął nawet cotygodniowy ranking sprzedaży w Wielkiej Brytanii obejmujących dziesięć najchętniej kupowanych gier w wersji fizycznej przez Anglików. 

Tworząc produkcje z myślą o każdym, czy to zaprawionym w boju czy "świeżym" odbiorcy, Ubisoft doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jego tytuł będzie hitem sprzedażowym, bo żaden klient widząc reklamę, na której znajduje się Dani Rojas i Giancarlo Esposito w roli Antona Castillo), nie będzie tracił czasu na myślenie, czy da radę dotrzeć do napisów końcowych, czy też w międzyczasie natknie się na potężnego bossa, z którym nie będzie mógł sobie poradzić.

Czy nam się to podoba, czy też nie, Far Cry 6 zostanie kolejną pozycją od francuskich deweloperów, która osiągnie sukces. Fundamenty prezentują się podobnie do Far Cry 5Assassin's Creed Valhalla, a Ci co śledzili informacje z branży doskonale powinni zdawać sobie sprawę, że oba przed chwilą wymienione tytuły były największymi hitami sprzedażowymi Ubisoftu w ostatnich latach. 

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Far Cry 6.

Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper