Niezwyciężona (2021) – recenzja filmu (HBO). Enigmatyczna

Niezwyciężona (2021) – recenzja filmu (HBO). Enigmatyczna

Jędrzej Dudkiewicz | 30.06.2021, 16:00

Jak dobrze wiecie, bardzo lubię produkcje dokumentalne. I to nie tylko takie, które traktują o rzeczach, o których mam jakieś pojęcie i mnie interesują, ale też te, które przybliżają mi sfery zupełnie dla mnie niedostępne. Fajnie byłoby jednak, gdyby były w stanie rzeczywiście coś mi przekazać. Oto recenzja filmu Niezwyciężona (2021).

Bohaterką filmu Niezwyciężona jest Joanna Jędrzejczyk, która wielokrotnie zostawała mistrzynią UFC i była jedną z największych gwiazd kobiecego MMA.

Dalsza część tekstu pod wideo

Niezwyciężona (2021) – recenzja filmu (HBO). Enigmatyczna

Niezwyciężona (2021) – recenzja filmu (HBO). Banały

Niezwyciężona jest zdecydowanie przykładem filmu dokumentalnego, który opowiada o czymś, o czym nie mam większego pojęcia. Ani boks, ani żadne sztuki walki nigdy mnie specjalnie nie kręciły, a nawet więcej – nie bardzo rozumiem, co takiego ciekawego jest w oglądaniu, jak dwie osoby okładają się po twarzach i korpusach. Nie znaczy to, że jestem jakimś wielkim przeciwnikiem. Ba, chętnie spróbowałbym zrozumieć, co w tym jest takiego, że ludzie się tym fascynują.

Niestety film Niezwyciężona mi tego nie zapewnił. Twórcy towarzyszyli Joannie Jędrzejczyk przez cztery lata, w trakcie których wielokrotnie broniła tytułu mistrzowskiego. I w zasadzie cała produkcja ma strukturę polegającą na tym, że oglądamy trochę treningów zawodniczki, słuchamy różnych wypowiedzi o tym, jak bardzo jest wspaniała i że na pewno wygra najbliższy pojedynek, to z kolei jest przeplatane wywiadami samej bohaterki, a w końcu mamy fragmenty walki. A następnie robimy powtórkę. Niewiele da się dowiedzieć na temat przygotowań Jędrzejczyk, może poza dość częstym wspomnieniem, jak trudnym elementem jest zrzucanie zbędnych kilogramów, by zmieścić się w wymogach wagowych. Ale poza tym nie bardzo wiem, co dokładnie robi, by poprawić swoje umiejętności, co jest jej główną zaletą, gdzie ma braki. Cały czas słuchałem, że jest bardzo utalentowana oraz oglądałem potwierdzające to zwycięstwa, ale niespecjalnie wiem, czemu miałoby mnie to interesować.

Podobnie jest zresztą z samą Joanną Jędrzejczyk. O niej też nie bardzo można się czegoś dowiedzieć z filmu Niezwyciężona. A może inaczej – informacje, które dostajemy nie wychodzą poza największe banały. Bo gadki o tym, że ważna jest ambicja, że trzeba ciężko trenować, że porażka to normalna sprawa, bo taki jest sport, ale że cały czas należy chcieć więcej i się nie zatrzymywać, etc., etc., to można w sumie przypisać do każdej dyscypliny. Jędrzejczyk mówi, że robi to i dla siebie i dla ludzi, którzy ją oglądają, generalnie to sympatyczna dziewczyna, z dość nieskomplikowanym spojrzeniem na świat (to absolutnie nie jest zarzut!), rzeczywiście trudno jej nie lubić. No i fajnie jest, jak wygrywa. Ale chciałoby się dowiedzieć więcej o tym, jak sobie radzi z różnymi rzeczami, na przykład z rozłąką z rodziną, czy właśnie z porażką, która w końcu musiała przyjść. A tego tu nie ma.

Jestem pewien, że Niezwyciężona jako fundamenty miała dobre założenia, ale jednocześnie wydaje mi się, że gdzieś po drodze twórcy się pogubili i nie bardzo chyba mieli koncepcję, o czym dokładnie chcą opowiedzieć. W sumie nie bardzo wiem, czemu zdecydowali się pokazać tylko te cztery lata, bez wspomnienia (ewentualnie z jakimiś drobnymi wzmiankami) o reszcie życia Jędrzejczyk. Ich film dla fanek i fanów z pewnością będzie ciekawy, na pewno z chęcią spędzą trochę czasu ze swoją idolką. Ale ci, którzy nie siedzą w MMA nie bardzo mają tu czego szukać. Tak, jak wspomniałem, niewiele wiem o takich sportach. I niestety po obejrzeniu tej produkcji się to nie zmieniło.

Atuty

  • Fanki i fani Joanny Jędrzejczyk pewnie będą zadowoleni;
  • Jest krótki

Wady

  • Niespecjalnie mówi cokolwiek ciekawego, czy to o MMA, czy o samej bohaterce;
  • Powtarzalna i dość nudna struktura

Niezwyciężona (2021) to film dokumentalny, który niestety jest sporym rozczarowaniem.

4,0
Jędrzej Dudkiewicz Strona autora
Miłość do filmów zaczęła się, gdy tata powiedział mi i bratu, że "hej, są takie filmy, które musimy obejrzeć". Była to stara trylogia Star Wars. Od tego czasu przybyło mnóstwo filmów, seriali, ale też książek i oczywiście – od czasu do czasu – fajnych gier.
cropper