Tom i Jerry 2021 – recenzja filmu (Warner Bros.). Jak kot z myszą

Tom i Jerry 2021 – recenzja filmu (Warner Bros.). Jak kot z myszą

Jędrzej Dudkiewicz | 04.06.2021, 21:00

Hollywood od dawna ma problem z nowymi pomysłami na filmy. Wśród produkcji, które mają przyciągnąć do kin wielu ludzi i dobrze zarobić – prawdopodobnie ze strachu o ten ostatni aspekt – próżno szukać czegoś nowego, oryginalnego. Znacznie prościej jest przecież sięgnąć po znaną markę, nawet mocno już starą. Oto przedpremierowa recenzja filmu Tom i Jerry (2021).

Kayla to młoda dziewczyna, która próbuje odnaleźć się w Nowym Jorku. Pewnego dnia ucieka się do podstępu, dzięki czemu otrzymuje posadę w ekskluzywnym hotelu, w którym za kilka dni ma odbyć się huczny ślub najpopularniejszej pary celebrytów w mieście. Problem w tym, że właśnie to miejsce do mieszkania upatrzyła sobie mysz Jerry. Kayla zatrudnia więc kota Toma, by pozbył się on jej.

Dalsza część tekstu pod wideo

Zobacz także: Przyjaciele spotkanie po latach 2021

Tom i Jerry 2021 – recenzja filmu (Warner Bros.). Jak kot z myszą

Tom i Jerry 2021 – recenzja filmu (Warner Bros.). Rozrywka dla dzieci

Chociaż kiedyś uwielbiałem oglądać Toma i Jerry’ego – była to wręcz jedna z moich ulubionych kreskówek – to nie czekałem jakoś bardzo na nową wersję ich przygód. Zwłaszcza, że mniej więcej wiedziałem, czego się spodziewa i że raczej będzie to produkcja przeznaczona dla młodszej części widowni (na sali poza mną byli chyba tylko rodzice z dziećmi).

No i cóż, miałem rację. Z tego powodu nie widzę za bardzo sensu, żeby krytykować film Tom i Jerry za to, że jest w nim sporo różnego rodzaju absurdów, w stylu – bardzo drogi i prestiżowy hotel zatrudnia nową osobę bez żadnej weryfikacji, czy jej CV jest prawdziwe, czy nie. Wiadomo, że tego typu rzeczy będą tu oczywistością, tym bardziej, że przecież mamy do czynienia z produkcją, w której normalni aktorzy udają, że porozumiewają się z animowanymi zwierzętami. Jak wygląda ich wklejenie do rzeczywistego świata można zobaczyć i na zdjęciach i na zwiastunie. Osobiście uważam, że brak silenia się na to, by było to jak najbardziej realistyczne, tylko postawienie na czystą umowność wcale nie jest takie złe.

Czy więc Tom i Jerry to fajna animacja dla najmłodszych? Wydaje mi się, że generalnie tak. Historia jest bardzo prosta i przez większość czasu bardzo dużo się dzieje, jest sporo różnego rodzaju atrakcji. Ba, sam momentami – dając się porwać nutce nostalgii – miałem okazję się zaśmiać, bo w starciu Jerry’ego i Toma jest czasem coś uroczego, niektóre pomysły są naprawdę niezłe. Twórcy starają się też przekazać dzieciom coś pozytywnego. I chociaż nie jest to jakoś niesamowicie odkrywcze, to w sumie fajnie, że z filmu wybrzmiewa przypomnienie, że trzeba słuchać drugiej osoby i pamiętać o jej potrzebach, a nie koncentrować się tylko na sobie. Albo że czasem warto zakopać topór wojenny i spróbować się zakumplować z kimś, za kim do tej pory nie przepadaliśmy. No i że nie należy kłamać, a jak się coś przeskrobie, to należy przeprosić i się poprawić.

Wszystko więc w sumie byłoby pięknie, tylko że jest też tu kilka mankamentów. Przede wszystkim mam wrażenie, że Tom i Jerry jest nieco za długi – zarówno młodsi, jak i starsi (chociaż pewnie z różnych powodów) od pewnego momentu będą się chyba nudzić. Odnoszę też wrażenie, że twórcy nieco za bardzo koncentrują się na ludzkich postaciach, przez co momentami jest zwyczajnie za mało Toma i Jerry’ego. Nie zawsze chyba udaje im się też znaleźć równowagę we wszystkich elementach, a raczej chodzi mi o to, że przekraczają granicę i jest tu też sporo dość żenujących scen. Niekiedy jest to wina scenariusza, niekiedy dubbingu, chociaż ten ostatni generalnie jest całkiem przyzwoity. Tom i Jerry jest filmem dość nierównym, ale koniec końców dostarczającym w miarę przyjemnej rozrywki. Zwłaszcza dzieciom, a przecież o nie tu głównie chodzi.

PS Premiera filmu w Polsce została zaplanowana na 11 czerwca.

Atuty

  • Niektóre żarty są całkiem okej;
  • Jest jakieś przesłanie dla dzieci;
  • Generalnie solidny dubbing;
  • Jest w tym trochę uroku

Wady

  • Chyba trochę za długi – w pewnym momencie wkrada się sporo nudy;
  • Część scen jest raczej żenująca;
  • Trochę za mało tytułowych postaci

Tom i Jerry (2021) to całkiem sympatyczna animacja, która powinna zadowolić najmłodszą część widowni.

6,0
Jędrzej Dudkiewicz Strona autora
Miłość do filmów zaczęła się, gdy tata powiedział mi i bratu, że "hej, są takie filmy, które musimy obejrzeć". Była to stara trylogia Star Wars. Od tego czasu przybyło mnóstwo filmów, seriali, ale też książek i oczywiście – od czasu do czasu – fajnych gier.
cropper