Łąka – recenzja gry planszowej. Piękno przyrody w znakomitej propozycji nie tylko dla całej rodziny

Łąka – recenzja gry planszowej. Piękno przyrody w znakomitej propozycji nie tylko dla całej rodziny

Iza Łęcka | 14.05.2021, 23:00

Na łamach portalu zabierałam już naszych czytelników do najróżniejszych światów wykreowanych na planszy. Sprawdzałam historię o archeologach, podążałam w podróż pociągami po Europie czy składałam ekipę herosów w walce przeciwko Thanosowi. Tym razem ogrywałam pięknie zrealizowaną grę Łąka, która jest przyjemnym doświadczeniem nie tylko dla młodszych graczy. Zapraszam do recenzji.

Często najlepsze inspiracje czerpie się z codzienności – tak było również w przypadku Klemensa Kalickiego, autora znanej gry Domek, który tym razem, pamiętając o pieszych wycieczkach z synem, zabrał śmiałków na łąkę. Wcielając się w wędrowca obserwującego przyrodę otrzymałam niesamowitą okazję spędzenia niezwykle przyjemnych chwil na badaniu przyrody i budowaniu siedlisk pełnych roślin, grzybów i zwierząt. Zaintrygowani? Zapraszam do dalszej części tekstu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Łąka – recenzja gry planszowej. Ten zestaw robi wrażenie!

Łąka – recenzja gry planszowej. Piękno przyrody w znakomitej propozycji nie tylko dla całej rodziny

Łąka – recenzja gry planszowej. Piękno przyrody w znakomitej propozycji nie tylko dla całej rodziny

Najnowsza gra familijna Rebela została opracowana z myślą nawet o 4 uczestnikach w wieku od 10 lat, jednak powiem szczerze, że także młodsi gracze, przy wstępnej pomocy, powinni sobie poradzić z gameplayem. Rozgrywka polega przede wszystkim na budowaniu siedlisk stworzonych na podstawie różnorodnych kart, które zawierają punkty zwycięstwa – po określonej liczbie rund punkty są sumowane i, jak możecie się domyślić, wygrywa uczestnik z największą ich liczbą. Po kilkunastu sesjach w rozmaitym gronie muszę przyznać, że recenzowana Łąka to kawał całkiem przyjemnej pozycji, która posiada wiele dodatkowych atutów, a jednym z nich jest jakość wykonania. Od pierwszego chwycenia w łapy produkcja Rebela oczarowuje znakomitą realizacją – po otwarciu eleganckiego, granatowego pudełka naszym oczom ukazuje się stworzona z rozmysłem i dopracowana wypraska, w której wszystkie elementy rodzinnej gry planszowej mają swoje miejsce. Składników jest naprawdę dużo i każdy, kto spędza wolny czas na sesjach przy tego typu pozycjach, przyzna mi rację, że solidne rozmieszczenie podnosi wartość projektu. W przypadku Łąki wysoka jakość przejawia się w każdym najmniejszym aspekcie.

Z czego zatem składa się komplet recenzowanej gry? Do dyspozycji uczestników oddano 2 dwustronne plansze ognisk (wykorzystywane w różnych wariantach rozgrywki), planszę główną, 2 zaślepki plansz ognisk, znacznik rundy, 4 dwustronne początkowe karty podłoży, 184 karty oznakowane czterema symbolami (kierunków świata, czyli N, S, E oraz W), 4 składane podajniki do kart, 11 podstawowych żetonów celów, żeton celu do rozgrywki z kopertą U „Duże spotkania”, 20 żetonów szlaków, 12 żetonów premii, 28 żetonów dróg, żeton pierwszego gracza, 5 kopert z kartami oraz elementy do rozgrywki 1-osobowej. Musicie bowiem wiedzieć, że w nową propozycję Klemensa Kalickiego można zagrać samodzielnie, jednak wtedy wykorzystujemy również 4 znaczniki kolorów oraz żeton wariantu 1-osobowego. W parze z ilością idzie również jakość – tak jak wspominałam we wcześniejszym akapicie, nie tylko opakowanie gry planszowej jest piękne. Tutaj ogromne wrażenie robi niemal każdy element, a w szczególności karty, których jest naprawdę dużo i są one wykonane z niezwykłą dbałością o szczegóły. Rysunki zwierząt, roślin i miejsc stworzone przez Karolinę Kijak są urocze i idealnie oddają atmosferę sielskości, z jaką Łąka mi się kojarzy. Co tu dużo mówić, to niemal małe arcydzieła, którym nietrudno się zachwycać przy każdej sesji.

Planszetki dzielą się na:

  • karty podłoży ilustrujące rozmaite ekosystemy konieczne do życia różnych gatunków,
  • karty obserwacji przedstawiające zwierzęta, rośliny, grzyby oraz wytwory działalności człowieka, jakie można napotkać podczas wędrówek,
  • karty krajobrazów poświęcone widokom okolicy,
  • planszetki ze znaleziskami, czyli przedmiotami wyszukanymi podczas wycieczek
  • specjalne karty znajdujące się w 5 kopertach.

Warto pamiętać, że w trakcie „przemierzania malowniczej okolicy” w swoim obszarze łąki można posiadać 10 kart podłoży, a do utworzenia krajobrazów konieczne są żetony drogi (na początku rozgrywki mamy 1 taki żeton).

Łąka – recenzja gry planszowej. Przyjemna rozgrywka nie tylko dla najmłodszych i leśników

Łąka – recenzja gry planszowej. Piękno przyrody w znakomitej propozycji nie tylko dla całej rodziny

Łąka – recenzja gry planszowej. Piękno przyrody w znakomitej propozycji nie tylko dla całej rodziny

Otwierając instrukcję oraz przystępując do pierwszej rozgrywki można czuć się nieco zakłopotanym i zdezorientowanym, gdyż recenzowana Łąka zawiera naprawdę dużo elementów i uwzględnia kilka zmian w zależności od liczby uczestników. To jednak tylko początkowe wrażenie! Wraz z kolejnymi sesjami gameplay staje się coraz przystępniejszy, nabiera się wprawy w gromadzeniu kart, rozbudowywaniu siedlisk o następne rośliny i zwierzęta czy realizacji akcji dodatkowych przy ognisku. Po kilkuminutowym rozłożeniu planszy głównej, dopasowaniu podajników, umieszczeniu planszy ogniska i ulokowaniu na stole reszty żetonów powoli można przystąpić do zabawy. Na początku gracze posiadają na swojej „łące” 5 żetonów szlaków (w przypadku starcia 4-osobowego wykorzystuje się 4 znaczniki), 3 żetony premii, żeton drogi, który jak wcześniej wspominałam, pomaga w kreowaniu krajobrazów. Do tego otrzymujemy 5 kart – przy pierwszej rozgrywce nie są one wybierane z głównej planszy, gdzie znajdują się w wyznaczonych kolumnach, a są losowane.

W swojej turze uczestnik realizuje akcję w ramach planszy głównej lub planszy ogniska, umieszczając żetony szlaku w wolnym wycięciu – symbol znajdujący się w górnej części żetonu pokazuje, z którego miejsca można wziąć kartę z dużej planszy, natomiast motyw na dole ukazuje akcję realizowaną w obszarze ogniska. Po sięgnięciu po kartę (akcja obowiązkowa) można zagrać 1 kartą z ręki (lub właśnie wylosowaną) na swój obszar łąki. Na czym polega zagranie? Na położeniu karty podłoża po prawej lub lewej stronie już ułożonych na stole planszetek tego typu. Jeżeli w danym ekosystemie chcemy ulokować zwierzę, roślinę, grzyb, bądź miejsce stworzone przez człowieka, trzeba dopasować symbol wymagań karty obserwacji do symbolu podłoża, jaki jest już w naszym obszarze – dla przykładu, dzik posiada motyw drzewka. Niektóre karty mają więcej symboli wymagań, które dają nam pewną swobodę w „budowaniu łąki”, bądź wymuszają określone sąsiedztwo (wtedy trzeba planszetkę położyć w kolumnie będącej tuż obok wyszczególnionego symbolu). Co więcej, jeżeli zagrywając pewną kartą brakuje nam określonego motywu, można go zignorować, poświęcając 2 dowolne karty z ręki. Ta opcja znacznie ułatwia rozgrywkę mniej zaprawionym w boju graczom. Na całkiem podobnych zasadach buduje się krajobrazy i kolekcjonuje znaleziska.

W połowie zabawy w Łąkę, kiedy znacznik rundy przekroczy klepsydrę, dochodzi do modyfikacji elementów na planszy głównej, co może nieco utrudnić gameplay i wymusić zmianę planów. Może się również okazać, że nowo rozłożone planszetki z talii N nie wpisują się w nasz pomysł na łąkę i nie pasują do symboli znajdujących się na kartach. Jeżeli jednak należymy do grona zaprawionych „wędrowców obserwujących przyrodę”, recenzowana gra planszowa staje się jeszcze bardziej atrakcyjna – po prostu trzeba nieco pokombinować. Co więcej, w 5 kopertach oznaczonych literami T, U, W, X oraz Y ulokowano dodatkowe wizerunki fauny i flory, które jeszcze bardziej podkręcają gameplay. Produkcja Rebela zrobiła na mnie ogromne wrażenie, gdyż to bardzo dobra forma spędzenia czasu w rodzinnym gronie zarówno z dorosłymi, jak i dzieciakami. Walor edukacyjny jest dodatkową zaletą, która jeszcze bardziej podnosi poprzeczkę w mojej ocenie. Muszę dodać, że do kompletu dołączono Indeks Kart zawierający ponad 100 ciekawostek dotyczących roślin, zwierząt, grzybów oraz miejsc wykorzystanych w pozycji.

W recenzji nie mogę zapomnieć o regrywalności, która w moim odczuciu stoi na całkiem wysokim poziomie. Łąka to okazała gra z wieloma elementami, a po pierwszych sesjach nieustannie chce się wkraczać w ten piękny, barwny świat. Między graczami jest tylko drobna interakcja (można podebrać sobie karty, czy zająć zrealizowany cel jako pierwszy), więc całkowity wydźwięk z rozgrywki jest przede wszystkim pozytywny – idealny, gdy mamy do czynienia z grą rodzinną. Oczywiście mogłabym się nieco przyczepić do delikatnej tekturki, z jakiej wykonano karty, jednak ten drobny mankament można rozwiązać poprzez zaopatrzenie się w ochronne koszulki. Gra jest także bardzo losowa i zdecydowanie skierowana do określonego grona odbiorców.

Łąka – recenzja gry planszowej. Kiedy ruszamy na następną wyprawę?

Łąka – recenzja gry planszowej. Piękno przyrody w znakomitej propozycji nie tylko dla całej rodziny

Łąka – recenzja gry planszowej. Piękno przyrody w znakomitej propozycji nie tylko dla całej rodziny

Muszę przyznać, że od pierwszych chwil z recenzowaną Łąką jestem pod ogromnym wrażeniem nie tylko jej wykonania, ale utrzymanego klimatu, wprowadzonych mechanik oraz walorów edukacyjnych. Przepiękne ilustracje Karoliny Kijak wykonane klasyczną techniką akwareli robią niesamowite wrażenie. Jeżeli w domu posiadacie niepokornych młodych graczy, którzy nie są zbyt chętni do nauki przyrody, to planszówka Rebela może rozbudzić ich ciekawość wobec otaczającego świata – a każda sesja może zostać rozszerzona o późniejszą eskapadę do lasu czy na łąkę. Przyjemna, spokojna rozgrywka trwająca powyżej 60 minut gwarantuje bardzo dobrą zabawę w rodzinnym gronie. Za cenę około 140 złotych (za Ceneo, na stronie producenta jest nieco drożej) otrzymujemy kawał porządnej i przyjemnej produkcji.

PS Planszówkę Łąka do recenzji dostarczyło wydawnictwo Rebel. Dziękujemy!

Iza Łęcka Strona autora
Od 2019 roku działa w redakcji, wspomagając dział newsów oraz sekcję recenzji filmowych. Za dnia fanka klimatycznych thrillerów i planszówek zabierających wiele godzin, w nocy zaś entuzjastka gier z mocną, wciągającą fabułą i japońskich horrorów.
cropper