Ready at Dawn nie zamierza komentować długości rozgrywki The Order 1886
Wokół ilości czasu, jak będziemy musieli poświecić na przejście wiktoriańskiej strzelanki na PlayStation 4, zrobiło się ostatnio sporo zamieszania. Deweloper zabrał głos w sprawie, ale nie zamierza walczyć z wiatrakami.
W rozmowie z Eurogamerem, CEO Ready at Dawn, Ru Weerasuriya odmówił odmówił wyjaśnienia długości gry i powiedział, że jego zespół nie będzie na ten temat dyskutować pomimo nagrań sugerujących, że grę można skończyć w 5 i pół godziny.
Ostatecznie, nie będziemy tego komentować. Nie możemy powstrzymać ludzi od pisania takich rzeczy. Nie będziemy naskakiwali na każdą pojedynczą pomyłkę, które została w ten sposób popełniona.
Robienie tego za każdym razem, gdy ktoś źle odbiera to co zrobiliśmy, albo pisze niewłaściwie o tym co stworzyliśmy, byłoby pracą na cały etat. My robimy gry. Robimy to dla graczy i ostatecznie tu chcę temat skończyć.
Weerasuriya powiedział też, że rozumie obawy dotyczące wartości gry w stosunku do jej ceny, w przypadku gry dla pojedynczego gracza, ale uważa, że ten biznes powinien oferować różnorakie doświadczenia, a jakość nie jest jednoznaczna z długością rozgrywki.
Długość gry dla mnie nie jest relatywna z jakością. Tak samo jak w przypadku filmów. To, że trwa trzy godziny nie znaczy, że jest lepszy.
W sumie to się z nim zgadzam, ale w takim przypadku, nic też nie odwiedzie graczy o kupienia używanej kopii The . Jeśli grę da się skończyć w jeden wieczór, to z pewnością rynek zaleje fala używek.
Wracając do ilości czasu jaki poświecimy na grę i wycieków, które pojawiły się w sieci, trzeba brać jeszcze pod uwagę, że ich autor nie grał, a właściwie przebiegł grę. Wiecie, też da się skończyć w godzinę...