Tryb kooperacyjny w kampanii Resident Evil: Revelations 2? Tak, ale tylko offline
Japoński serwis 4Gamer w związku z coraz częściej docierającymi niepokojącymi wieściami na temat postanowił zrobić wywiad. Twórcy opowiedzieli nam o wielu ciekawych kwestiach dotyczących samej produkcji, ale jedna z nich w szczególności rzuca się w oczy.
Wśród pytań przewijają się głównie te, które dotyczą fabuły. Przykładowo deweloperzy wyjaśniają, że Claire została wybrana na bohaterkę ze względu na fanów i ich prośby. Dowiadujemy się również, że tak: Moira to córka Barry'ego Burtona.
To, co jednak nas interesuje najbardziej w całym wywiadzie, to kwestia trybu kooperacyjnego:
4gamer: W kampanii wcielimy się w Claire i Moirę. Dobrze rozumiemy, że możemy przełączać się pomiędzy nimi w każdej chwili?
Yasuhiro: Tak, zgadza się. Będziecie mogli przełączać się pomiędzy postaciami w ułamku sekundy. Damy także możliwość grania w trybie kooperacyjnym. Każdy z dwójki graczy będzie kontrolował jedną z postaci. Tryb będzie działał jednak tylko offline.
4G: Co?! Dlaczego? Powiedzcie nam, jakie są powody takiej decyzji. Czemu tryb kooperacyjny będzie działał tylko offline?
Y: "Piątka" i "szóstka" zostały przystosowane do trybu kooperacyjnego. Tryb ten działa w nich jednak zupełnie inaczej niż w Revelations 2. Nie oszukujmy się, w tamtych grach dużo się strzelało, a teraz oddajemy Wam do dyspozycji grę, gdzie raczej rozwiązania siłowe nie będą preferowane. Moira nie ma właściwie wartości bojowej, a raczej nie sądzimy, że przestraszycie potwory światłem latarki lub lampy oliwnej. To postać czysto wspierająca.
Okabe: Uważamy, że jeden z dwójki graczy byłby zwyczajnie nieusatysfakcjonowany swoją rolą. Uciekanie może być zabawne, ale gdybyśmy mieli grać tylko Moirą, to boimy się, że mogłoby to Was zanudzić.
Cóż, twórcom The Last of Us udało się obejść ten problem. W niezależnych grach horror typu Penumbra również raczej nie walczymy z monstrami. Capcom wydaje się jednak wiedzieć lepiej.