Capcom rozpieszcza japońskich fanów serii Resident Evil
O tym, że w Kraju Kwitnącej Wiśni edycje kolekcjonerskie jakiegokolwiek tytułu to norma - wiadomo nie od dziś. Kolebka konsol pozwolić może sobie na dużo więcej elastyczności w kwestii specjalnych wydań, pozostawiając daleko w tyle nie tylko nas - europejczyków - ale i amerykańskich graczy. Tym rzem Capcom udowadnia nam, że Japonia po prostu jest najważniejsza i najlepsza...O tym, że w Kraju Kwitnącej Wiśni edycje kolekcjonerskie jakiegokolwiek tytułu to norma - wiadomo nie od dziś. Kolebka konsol pozwolić może sobie na dużo więcej elastyczności w kwestii specjalnych wydań, pozostawiając daleko w tyle nie tylko nas - europejczyków - ale i amerykańskich graczy. Tym rzem Capcom udowadnia nam, że Japonia po prostu jest najważniejsza i najlepsza...
W momencie gdy do naszych sklepów trafi pudełkowa wersja Resident Evil: Revelations, japońscy gracze otrzymają także limitowane wydanie gry. Sprzedawane w Japonii pod nazwą Biohazard: Revelations Unveiled Edition specjalne wydanie gry wyceniono na 42 000 jenów, co w przeliczeniu na złotówki daje nam zawrotną kwotę 1453 złotych, ale jego zawartość rekompensuje poniesione koszta.
W skład Premium Edition wejdzie oczywiście kopia gry Resident Evil: Revelations, płytę z aranżacjami ścieżko dźwiękowej, opakowanie na karty z logiem BSAA oraz największy bajer całości - limitowany zegarek z motywami BSAA. Wyprodukuje go firma US Agency Watches, możemy więc być pewni, że nie będzie to tandeta. W całości czarny, z podświetlaną tarczą ma być stylowy i pasować do poważniejszych strojów. Dostępne będzie także wydanie samej gry z zegarkiem za 39 900 yen (1370 złotych).
Ciekawy czy kiedykolwiek w naszym kraju doczekamy się tak bogatego wydania. A jeśli tak, to czy będzie to za naszego życia. Jak myślicie?