Zagadka "czerwonego" zakończenia ME3 rozwiązana!
Wielu z Was zastanawiało się nad tym, co BioWare chciało nam przekazać w końcówce "czerwonego" zakończenia Mass Effect 3. Ostatnia scena bowiem rodziła naprawdę wiele możliwości na temat tego, jakie były dalsze losy komandora Sheparda. Na szczęście twórcy w końcu postanowiło puścić nieco pary z ust.Wielu z Was zastanawiało się nad tym, co BioWare chciało nam przekazać w końcówce "czerwonego" zakończenia Mass Effect 3. Ostatnia scena bowiem rodziła naprawdę wiele możliwości na temat tego, jakie były dalsze losy komandora Sheparda. Na szczęście twórcy w końcu postanowiło puścić nieco pary z ust.
Poniższy news zawiera gigantyczne spojlery na temat zakończenia Mass Effect 3. Jeśli więc nie chcecie psuć sobie zabawy, nie czytajcie! Jak głosi oficjalne stanowisko deweloperów:
Zapewne zauważyliście, że w jednym z zakończeń "Shepard żyje". Osoba, z którą romansował, waha się przed umieszczeniem na ścianie jego nazwiska. Zamiast tego spogląda w górę, pogrążając się w refleksji. Nie jest więc gotowa, by uwierzyć w śmierć Sheparda, a ostatnia scena ujawnia, że ma rację. Wraz z uniesieniem się Normandii nad powierzchnię planety, jest nadzieja, że para będzie jeszcze razem.
No więc... Shepard żyje moi drodzy (o ile oczywiście nie zgotowaliście mu innego losu). Nic tylko czekać na nadejście nowego zagrożenia (niekoniecznie z naszej galaktyki...) :)
