Jon St. John: "Recenzenci są tragicznymi krytykami"

Aktor podkładający głos głównemu bohaterowi Duke Nukem Forever twierdzi, że srodzy recenzenci "nie znają się", nie mają absolutnie żadnego przygotowania ku temu, by opiniować najnowsze przygody najprzystojniejszego z najprzystojniejszych, a na domiar złego za bardzo pragną przyrównać grę Gearbox do serii Call of Duty...Aktor podkładający głos głównemu bohaterowi Duke Nukem Forever twierdzi, że srodzy recenzenci "nie znają się", nie mają absolutnie żadnego przygotowania ku temu, by opiniować najnowsze przygody najprzystojniejszego z najprzystojniejszych, a na domiar złego za bardzo pragną przyrównać grę Gearbox do serii Call of Duty...
Jak stwierdził w wypowiedzi dla portalu JoyPads:
Wiecie co? Ja nie mam zamiaru komentować tragicznie niskich not wystawianych Duke Nukem Forever przez ludzi, których można nazwać równie tragicznymi krytykami. Ciągle wydaje mi się, że starają się oni na siłę zestawić Duke Nukem Forever z którąkolwiek z odsłon Call of Duty, mimo że to zupełnie inne gry. Myślę, że pogubili się przy tym. Przecież ta gra jest świetna i rządzi! Ma wszystko, czego od niej oczekiwałem. Jest pełna ostrej akcji, zabawnych żartów, seksu, humoru, obficie sypie także lekceważeniem...




Słowem: "Ja wiem lepiej niż oni". I jestem "lepszym" recenzentem niż ludzie, którzy robią to od miesięcy, częstokroć nawet i lat...
A Wy, możecie już wypowiedzieć się na temat jakości Duke Nukem Forever w opozycji do naszej recenzji, w której wystawiliśmy Księciowi dwie oceny, 6/10 dla nowych w temacie i 8+/10 dla fanatyków serii?