Nikt nie widzi, że OnLive zdycha

Gry
305V
Nikt nie widzi, że OnLive zdycha
Pyszny. | 05.10.2010, 10:53

Pamiętacie jeszcze nasz ekskluzywny test OnLive? Konsolo-komputer do gier zawieszonych w wirtualnej chmurze miał być dla branży tym, czym pierwsze PlayStation 15 lat temu. Rewolucją. Wiele mówiło się, że usługa ma w Stanach Zjednoczonych wyprzeć konsole Sony, Microsoftu oraz Nintendo. Że nie będzie ani konsol stacjonarnych, że nie będzie niczego. Jak jest teraz? Ano nieciekawie. Na tyle, że producenci urządzenia muszą chwytać się brzytwy, by ratować swój sprzęt. Co najgorsze, nie chcą się do tego przyznać...Pamiętacie jeszcze nasz ekskluzywny test OnLive? Konsolo-komputer do gier zawieszonych w wirtualnej chmurze miał być dla branży tym, czym pierwsze PlayStation 15 lat temu. Rewolucją. Wiele mówiło się, że usługa ma w Stanach Zjednoczonych wyprzeć konsole Sony, Microsoftu oraz Nintendo. Że nie będzie ani konsol stacjonarnych, że nie będzie niczego. Jak jest teraz? Ano nieciekawie. Na tyle, że producenci urządzenia muszą chwytać się brzytwy, by ratować swój sprzęt. Co najgorsze, nie chcą się do tego przyznać...

Tak, w OnLive zmuszeni byliśmy kupić za prawdziwe pieniądze wirtualny dostęp do gry by, po opłaceniu dodatkowego miesięcznego abonamentu, móc się nią w pełni cieszyć. Wybaczcie porównanie, ale gracze to nie dojne krowy, zbyt wiele nałożonych jednocześnie opłat nie jest dobrym pomysłem na zdobycie ich serc. Dziś, 5 miesięcy od startu usługi, Steve Perlman informuje, że jego koncern rezygnuje z miesięcznych opłat abonamentowych za OnLive, pozostając wyłączenie przy wykupywaniu dostępu gier. Fajna sprawa, nie? Oczywiście. Najciekawsze jest jednak stwierdzenie, że firma od zawsze dążyła do tego, by oferować graczom usługi OnLive za darmo. Tak. Jasne. Najpierw zarabiajmy, a później nie zarabiajmy. Idiotyczne zaprzeczenie standardowego modelu budowania bazy użytkowników. Może po prostu nie była ona tak liczna, jak początkowo zakładano i wymusiło to na koncernie drastyczną reakcję? Odpowiedź nasuwa się samoistnie.

Przykro mi to mówić, ale OnLive zdechnie prawdopodobnie szybciej, niż się pojawiło. Bo skoro tylko 6% z nas kupuje dodatki w postaci DLC, to jakim cudem już teraz, w 2010 roku, mielibyśmy być gotowi na pełno-dystansowy cloud gaming?

Źródło: własne

Komentarze (19)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper