Gracze niebezpieczni dla otoczenia. Znowu...
To nie żart. Najnowszy raport amerykańskiej Akademii Pediatrii przeprowadzony przez Patricka O'Toole próbuje udowodnić, że gracze są osobnikami niebezpiecznymi dla społeczeństwa i najlepiej byłoby, gdyby mieli wydzielone dystrykty przeznaczone wyłącznie do grania. Pod ziemią, w zabezpieczonych bunkrach, by nic nikomu się nie stało...To nie żart. Najnowszy raport amerykańskiej Akademii Pediatrii przeprowadzony przez Patricka O'Toole próbuje udowodnić, że gracze są osobnikami niebezpiecznymi dla społeczeństwa i najlepiej byłoby, gdyby mieli wydzielone dystrykty przeznaczone wyłącznie do grania. Pod ziemią, w zabezpieczonych bunkrach, by nic nikomu się nie stało...
Od 2004 do 2009 roku odnotowano bowiem niespełna 700 przypadków uszczerbku na zdrowiu spowodowanego graniem. Wliczono w to zarówno graczy aktywnych (pocinających na Nintendo Wii), jak i biernych, lubujących się w kanapowych rozgrywkach z padem w ręku (PS3, X360, PC). Co najciekawsze, aż 605 z 696 niefortunnych przypadków zdarzyło się graczom "kanapowym, biernym", z czego wynika, że to właśnie oni są najbardziej niebezpieczni dla otoczenia.
Tym bardziej dziwi więc fakt, iż w podsumowaniu raportu zwrócono szczególną uwagę na graczy "aktywnych", którzy spowodowali jedynie 92 wypadki przy graniu. Dlaczego? Otóż są oni niebezpieczni nie tylko dla siebie, ale również dla osób towarzyszących im podczas oddawania się ich ulubionemu rodzajowi rozrywki. O możliwości zniszczenia sprzętu domowego już nie wspominając. Dodatkowo, w przypadku grupy graczy "aktywnych" istnieje zdecydowanie większe prawdopodobieństwo zwichnięcia nadgarstków, wyskoczenia barku ze stawu lub naciągnięcia mięśni. Amerykańska Akademia Pediatrii (co paradoksalne) zbadała ludzi w wieku od 1 miesiąca do... 86 lat.
A Sony na to, jak na lato. Japoński koncern zamontował zwieńczył PlayStation Move gumową kuleczką, która absolutnie nie jest w stanie ani wybić okna, ani podbić nikomu oka. Inna sprawa, że w redakcji nie wyobrażamy sobie, jak ktoś może zrobić sobie krzywdę podczas trzymania pada w dłoniach. Jakieś pomysły?
