A jednak! Filmowy Superman naprawdę zostanie Wiedźminem! [aktualizacja]
Chciałoby się rzec... o nie! A jednak coś, co początkowo zdawało się fanaberią pewnego aktora, stało się najwyraźniej faktem.
Henry Cavill, którego najbardziej znamy z jego roli Supermana oraz agenta Walkera z najnowszej częsci "MIssion: Impossible", niedawno wspominał o tym, że chciałby się wcielić w główną rolę w nadchodzącym serialu "Wiedźmin" przygotowywanym przez Netflix.
Teraz w mediach społecznościowych Netflix potwierdził, że słowa Cavilla nie były jedynie jego luźno wypowiedzianym marzeniem:
Mało tego, wystarczy spojrzeć na komentarz do posta, by mieć już pewność, że Cavill nie wcieli się w jakąś rolę drugoplanową, tylko zagra samego Geralta z Rivii.
Co więcej - informację tę na swoim profilu na Facebooku potwierdził też Tomek Bagiński, który twierdzi, że po tym, co zobaczył, jest bardzo zadowolony z takiej decyzji castingowej:
Cóż, chyba mało kto z nas wyobraża sobie akurat tego aktora jako Wiedźmina. Z drugiej strony, trzeba pamiętać, że Cavill miał na swoim koncie role, które dobrze mogą go przygotować do tego serialu (np. Charles Brandon w świetnej "Dynastii Tudorów"). Co do wyglądu też nie zakładałbym od razu czarnego scenariusza. Bo czy przed premierą "Władcy Pierścieni" ktokolwiek z Was wyobrażał sobie Viggo Mortensena w roli Aragorna?
Zobaczymy, co z tego wszystkiego wyjdzie. Jak Wam się podoba taki obrót spraw?
[AKTUALIZACJA]
Na temat wyboru Henry'ego Cavilla do roli Geralta wypowiedziałe się też showrunnerka serialu, Lauren S. Hissrich:
Był pierwszą osobą, z którą się spotkałam. Nie miałam jeszcze wtedy ani scenarzystów, ani scenariusza - tylko zielone światło i mnóstwo pasji. To było cztery miesiące temu i nigdy nie zapomnę pasji, którą on przyniósł ze sobą. On JEST Geraltem. Zawsze nim był. Jestem bardzo podekscytowana, mogąc przywitać Henry'ego Cavilla w rodzinie "Wiedźmina".