Dark Souls na Switch. Czy to można w ogóle nazywać remasterem? Wstępna analiza grafiki

Czego dokładnie możemy spodziewać się po remasterze Dark Souls, zmierzającym na Nintendo Switch? Tematem postanowiła zająć się niezmordowana ekipa DigitalFoundry.
DigitalFoundry wzięło tym razem na warsztat Dark Souls Remastered w wersji na Switch. Redakcja ma póki co do dyspozycji wyłącznie udostępniony trailer z rozgrywką.
Niesamowity wyczyn gracza, który zaliczył trylogię Dark Souls bez obrażeń




Po analizie rzeczonego filmiku okazuje się, że rzecz działa w rozdzielczości 1080p w trybie zadokowanym a 720p w mobilnym. To oczywiście ulepszenie wizualne względem pierwotnego wydania gry, działającego tylko w 720p na PS3/X360.
Niestety w zwiastunie brakuje argumentów, by powiedzieć, że w Dark Souls Remastered otrzymamy ulepszony czy zmieniony silnik. Opcja Ambient Occlusion to w zasadzie jedyna różnica, jaką zauważyła ekipa DigitalFoundry. Framerate działa w 30 fps i niestety grze zdarza się gubić klatki animacji, tak jak w pierwotnych wydaniach gry (już boję się o framerate w Blightown...). Chociaż na tym polu jest wyraźnie lepiej od wersji na X360.
Za konwersję Dark Souls na Switch odpowiada studio Virtous, więc prawdopodobnie otrzymamy w tym przypadku trochę poprawione tekstury, tak jak w przypadku L.A. Noire i Final Fantasy X. Póki co można jednak powiedzieć, że zmiany mają tylko bardzo delikatny, kosmetyczny charakter.