John Romero: esport będzie większy od tradycyjnego sportu

W ubiegłym tygodniu polska branża żyła wypowiedzią Zbigniewa Bońka, który porównał esport to patologii. Słowa prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej rozpoczęły dyskusję dotyczącą sportów elektronicznych i ciekawe spostrzeżenie na ten temat wypowiedział John Romero.
John Romero to prawdziwa legenda w branży gier. Współzałożyciel id Software jest jednocześnie autorem takich tytułów jak Wolfenstein 3D, Doom, czy też oczywiście Quake. Amerykanin ma ogromne doświadczenie w kreowaniu pozycji, a jednocześnie miał okazję rozwijać sporty elektroniczne.
Temat Tygodnia - Boniek kontra e-sport




Romero nie tylko tworzył gry, ale również w bardzo aktywny sposób starał się rozwijać sporty elektroniczne. To właśnie on był prezesem Cyberathlete Professional League przez 10 lat i choć nie wszystkie jego pomysły zostały dobrze przyjęte, to jednak możemy śmiało uznać, że deweloper zna esport od podstaw.
Twórca rozmawiał z dziennikarzem Gamereactora i podczas dyskusji wspominał lata 90. Zdaniem Romero jeszcze kilkanaście lat temu dużym problemem dla esportu był brak odpowiedniego sponsora, który mógłby zainwestować w tytuł i pozwolić mu istnieć przez lata. Z tego powodu w przeszłości gracze skakali pomiędzy produkcjami, musieli inwestować w inny sprzęt i ta sytuacja nie pomagała sportom elektronicznym.
Teraz jest już jednak inaczej. Pojawiają się pozycje rozwijane przez studia od wielu lat – Romero porównuje sytuację z piłką nożną, w której od lat nie są zmieniane jej najważniejsze elementy. Skupienie się na kilku grach (w domyśle regułach w sporcie) sprawi, że esport zdaniem Romero ma w pewnym momencie „przeskoczyć” tradycyjny sport:
„Sądzę, że esport jest fajny, ma ogrom widzów, wiem, że w pewnym momencie będzie on większy od tradycyjnego sportu, ponieważ możesz w każdy momencie pojawić się jako wirtualny widz i po prostu patrzeć, oglądać mecze.”
Łatwy dostęp do rozgrywek sieciowych to podobno klucz do sukcesu, ponieważ każdy Kowalski będzie mógł oglądać zmagania profesjonalnych graczy i kibicować swoim ulubieńcom.