Mikrotransakcje na PC podwoiły przychody od 2012 roku
Gracze coraz to śmielej narzekają na dodatkowe płatności w grach, ale również coraz to chętniej sięgają po portfele. Najnowsze wyniki przedstawione przez SuperData są jednoznaczne i pokazują nowy trend w branży.
W ostatnich tygodniach na rynku zadebiutowało kilka tytułów AAA, które zostały obładowane najróżniejszymi mikrotransakcjami. Ze sprawą lootboxów chcą walczyć politycy, jednak na konkrety rewolucji musimy jeszcze zaczekać.
Możemy się jednak spodziewać, że twórcy gier bardzo niechętnie podejdą do całkowitej rezygnacji z płatności w grach. Według najnowszego raportu SuperData, przychody z produkcji free-2-play zostały od 2012 roku podwojone.
Mówimy w tym wypadku o grach wyłącznie dostępnych na komputerach osobistych, jednak we wspomnianym 2012 roku gracze wydali na transakcje cyfrowe 11 mld dolarów, a według najnowszych danych, w 2017 roku rezultat wyniesie do 22 mld dolarów. Specjaliści są przekonani, że do 2022 roku wynik zostanie powiększony o kolejne 3 mld.
SuperData informuje również, że przychody za gry „za pełną cenę” wzrosły z 5 mld dolarów do 8 mld dolarów. A to oczywiście nie koniec i najnowsze szacunki również mają zamknąć się na 11 mld dolarów.
„Chociaż gracze szybko narzekają, że wydawcy nadmiernie zarabiają na dodatkowych treściach, to nadal chętnie wspierają taką monetyzację za pomocą swoich portfeli.”
Powyższe słowa znalazły się w raporcie, którego twórcy zauważają, że deweloperzy coraz to chętniej dodają mikrotransakcje do swoich tytułów, bo klienci nie mają problemów z korzystaniem z takich usług.
