PewDiePie z kolejną rasistowską wpadką. Twórca gier chce blokować najpopularniejszego YouTubera

57 milionów subskrybentów i 16 118 879 999 wyświetleń nie sprawia, że człowiek może obrażać innych ludzi. Dość dobitnie przekonuje się o tym Felix „PewDiePie” Kjellberg, który kolejny raz podczas audycji live-stream nie pohamował swoich rasistowskich zapędów.
PewDiePie to marka sama w sobie. Znany streamer posiada ponad 57 milionów subskrybentów i jest bez wątpienia największą gwiazdą na światowym YouTubie. Mimo to Szwed kolejny raz ma spor problemy, które tym razem mogą nieść ze sobą spore konsekwencje.
Kjellberg w ostatnich dniach bardzo często strzela w PlayerUnknown's Battlegrounds, a podczas niedzielnej audycji zdecydował się wypowiedzieć o kilka słów za dużo:



„Co za pier#$#$%^ czarnuch! Geez! O mój boże! Co to kur@#? Przepraszam, ale co to kur$%?”
O sytuacji bardzo szybko zrobiło się głośno, bo wśród widzów Szweda znajdują się gracze z całego świata – również czarnoskórzy – a jak wiadomo słowo „czarnuch” jest bardzo obraźliwe. Co ciekawe, w sprawie postanowił otwarcie zabrać głos Sean Vanaman, twórca Firewatch, który zamierza walczyć z PewDiePie.
Współzałożyciel Campo Santo poinformował, że wystosuje wniosek dotyczący Digital Millennium Copyright Act, dzięki któremu z kanału PewDiePie znikną materiały z Firewatch oraz innych przyszłych produkcji deweloperów.
Vanaman nawołał nawet innych twórców, by nie patrzyli obojętnie na taki rasizm:
„Jest gorszy od cichego rasisty: jest propagatorem tego gówna, które rzeczywiście szkodzi naszej branży. Pragnę wezwać innych deweloperów i ludzi znacznie większych od nas, aby odciągać go od treści, które sprawiły, że stał się milionerem.”
Zdaniem twórcy nawet jego Firewatch sprawiło, że PewDiePie mógł zarobić – gra wygenerowała łącznie 5,7 mln odsłon – i jest to wielka promocja, ale nie jest to najważniejszy sposób na dotarcie do klientów. Jednocześnie Vanaman zaznaczył, że nie ma nic przeciwko streamerom – sam rozdał ponad 3000 kluczy do Firewatch – a jego zespół sam ogląda streamy, ale Szwed przesadził.
Co ciekawe, PewDiePie po wypowiedzeniu tych słów bardzo szybko postanowił się zreflektować i wspomniał, że słowo padło przez fakt, że angielski nie jest jego ojczystym językiem, ale tylko nieliczni uwierzyli w takie „przeprosiny”.
To druga spora wpadka Kjellberg od początku roku, w lutym za tekst „Śmierć wszystkim Żydom” stracił umowę sponsorską z Disneyem.