Czy to najdziwniejsza gra w historii? Genital Jousting trafiło do cyfrowej dystrybucji
Genitalia stały się w ostatnim tygodniu tematem przewodnim debaty na temat gier wideo. Wszystko za sprawą Ubisoftu, który najpierw umieszcza nagich NPC-ów w Watch Dogs 2, a później decyduje się, że jednak dokona samocenzury.
Patrząc na Genital Jousting, nową "party game", przedstawiciele Ubisoftu dostaliby pewnie zawału. Mamy tu bowiem do czynienia z grą, w której maksymalnie ośmiu graczy wciela się w... samobieżne penisy. Zadaniem graczy jest takie kierowanie swoim "wężem", by umieścić przednią część swojego awatara w otworze znajdującym się z tyłu tego osobliwego stworzenia.
Oddaję głos deweloperom, którzy tłumaczą zasady rozgrywki w Genital Jousting:
"Gracze kontrolują penisy wyposażone w odbytnice i jądra. Rozmaite tryby zabawy oferują stymulującą orgię celów zabawy: penetruj i bądź penetrowany, tak szybko jak to możliwe.Gracze mogą prowadzić zmagania w takich konkurencjach jak Double Delight, Obstacle Intercourse i Weiner Round Up.
Rozgrywkę można prowadzić na kanapie, korzystając z kilku kontrolerów lub znaleźć maks. 8 anonimowych graczy online z całego świata".
Tytuł jest już dostępny do kupienia na Steam za 5 dolarów (w wersji Early Access). Szkoda tylko, że dowiaduję się o nim teraz, bo pewnie zająłby wysoką pozycję w rankingu 10 najdziwniejszych gier w historii.