Capcom planuje ofensywę w drugiej połowie roku. Czyżby chodziło o Resident Evil 7?

Mamy jednak nadzieję, że nie. Resident Evil to jedna z tych serii, które powinny umrzeć wraz z odejściem z firmy jej głównego twórcy.
Z rana pisaliśmy o niezadowalających wynikach finansowych gry Street Fighter V. To naturalne, że o tej porze roku wszyscy chwalą się swoimi osiągnięciami. W końcu mamy koniec okresu fiskalnego. Capcom nie pozostaje w tyle i także zdradza swoje wyniki. Wśród informacji możemy również znaleźć dosyć specyficzny zapis, z którego wynika, że jest to wyjątkowy czas dla serii Resident Evil. Najpierw na rynek trafi Umbrella Corps, która ma uczcić dwudziestolecie serii, a następnie firma planuje bardzo mocną ofensywę.
Zestawienie w jednym zdaniu Resident Evil, dwudziestolecia serii oraz mocnej ofensywy może, w naszym odczuciu, sugerować tylko jedno - zapowiedź kolejnej, numerowanej gry z serii. Gdzieś w głębi serca mamy jednak nadzieję, że Capcom wreszcie zda sobie sprawę z tego, jak bardzo marnuje potencjał marki i albo przygotuje horror z prawdziwego zdarzenia, albo da sobie wreszcie święty spokój.




Cały świat zagra w już w przyszłym miesiącu.