Gorące szczegóły z Detroit: Become Human - nowa technologia, więcej emocji, gracze twórcami
Na wczorajszej konferencji Sony w końcu pojawili się przedstawiciele Quantic Dream, którzy zaprezentowali swoją najnowszą produkcję. Detroit: Become Human zapowiada się wyjątkowo ciekawie, a kilka słów o tytule postanowił wypowiedzieć David Cage.
Twórczość Davida Cage’a jest odbierana w środowisku graczy bardzo różnie. Niektórzy cenią „interaktywne filmy”, inni oczekują więcej rozgrywki, ale jedno trzeba przyznać – facet brnie w swoją wizję elektronicznej rozrywki od wielu lat.
W Detroit: Become Human nie będzie inaczej. Kolejny raz Quantic Dream zaserwuje graczom emocjonalną opowieść, w której wielokrotnie podejmiemy trudne wybory. Bohaterką tytułu została Kara, która za wszelką cenę będzie chciała udowodnić, że jest kimś więcej niż tylko i wyłącznie rzeczą.
Na blogu PlayStation pojawił się ciekawy materiał z twórcą – Cage zaznacza, że tytuł będzie wyjątkowo piękny. Studio przygotowało technologię, która nie tylko podkręca grafikę, ale również w lepszy sposób ukazuje emocje.
Twórca jednocześnie zaznacza, że choć nadal najważniejszymi aspektami tytułu będą historia oraz jej przedstawienie, to jednak Detroit: Become Human znacząco różni się od Heavy Rain oraz Beyond: Dwie Dusze. Gra zaoferuje nam zdecydowanie inne doświadczenie od poprzednich dzieł Francuzów. David nawet wspomina, że teraz to my będziemy współtwórcami przygody i otrzymamy spore możliwości kreowania opowieści.
Ciekawostką na pewno jest fakt, że deweloperzy początkowo nie nastawiali się na stworzenie wielkiej pozycji – w 2011 roku powstał znany nam prototyp wideo, który miał pokazać możliwości, ale dopiero po zakończeniu prac, Cage pomyślał – co dalej z Karą? Do jakiego świata trafi? I właśnie z tych pytań powstał Detroit.
