Rewolucja w czasie pracy na baterii? HKC prezentuje ekran do laptopów, który zużywa tyle energii, co nic

Chiński gigant HKC nie przestaje zaskakiwać. Po prezentacji monitorów z rekordowym odświeżaniem, firma bierze na warsztat ekrany laptopowe i obiecuje rozwiązanie, które może znacząco wydłużyć czas pracy na jednym ładowaniu. Ich nowy panel wykorzystuje sztuczną inteligencję i zaawansowane materiały, aby zredukować pobór mocy do absurdalnie niskiego poziomu 0,13 W. Jeśli te obietnice znajdą pokrycie w rzeczywistości, czeka nas mała rewolucja w mobilności.

Koncepcja dynamicznej zmiany odświeżania nie jest nowa (w laptopach) - kilka miesięcy temu podobne rozwiązanie, będące owocem współpracy Intela i BOE, również celowało w oszczędzanie energii poprzez redukcję częstotliwości do 1 Hz. HKC idzie jednak o krok dalej, wykorzystując tlenek indu do minimalizacji wycieków prądu. Dzięki temu ich wyświetlacz może pracować w zakresie 1-60 Hz bez irytującego migotania obrazu, co do tej pory było piętą achillesową tego typu technologii.

W standardowym trybie 60 Hz ekran pobiera zaledwie 0,27-0,29 W, co już samo w sobie jest imponującym wynikiem. Jednak prawdziwa magia dzieje się w "Ekstremalnym Trybie Oszczędzania Energii". Gdy na ekranie wyświetlane są statyczne treści (np. czytamy dokument lub przeglądamy zdjęcie), odświeżanie spada do 1 Hz, a zużycie energii pikuje do poziomu 0,13 W. To ułamek wata, który w skali całego dnia pracy może przełożyć się na cenne godziny działania laptopa.

Oczywiście, entuzjazm warto dawkować z rozsądkiem. Kluczowe będzie sprawdzenie, jak panel radzi sobie w praktyce z przełączaniem częstotliwości. HKC zapewnia, że proces jest płynny i wolny od migotania, ale potencjalne opóźnienia czy gubienie klatek przy powrocie do 60 Hz mogą zepsuć wrażenia z użytkowania. Jeśli jednak inżynierom udało się wyeliminować te bolączki, producenci ultrabooków właśnie zyskali potężnego asa w rękawie w walce o rekordowe czasy pracy na baterii.