Kit Harington nie zamierza wracać do świata Gry o Tron. Aktor bezwzględnie wyklucza powrót do ikonicznej roli

Nie liczcie na powrót Jona Snowa w przyszłości. Kit Harington ostatecznie wykluczył możliwość powrotu do uniwersum powstałego na podstawie twórczości George'a R.R Martina.

Chociaż minęły lata od finału Gry o Tron, marka wciąż jest rozwijana i chętnie oglądana przez miłośników seriali na całym świecie. Dlatego HBO dokłada starań, aby fani wciąż mogli przebywać w Westeros i śledzić losy kolejnych pokoleń Targaryenów czy też Starków. Mimo to nie należy się spodziewać kontynuacji Gry o Tron z tym bohaterem w żadnej formie. 

Gdy serial na podstawie Pieśni Lodu i Ognia został zakończony, dużo się mówiło o tym, że jego główny bohater – Jon Snow dostanie własny serial. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, ponieważ produkcja została anulowana, a sam Kit Harington, jak się okazuje, niespecjalnie ma ochotę wracać do roli.

Aktor jest obecnie skupiony na podkładaniu głosu Gildeyowi Lockhardowi w wersji audiobookowej „Harry'ego Pottera”. Dlatego redakcja Variety, która miała okazję przeprowadzić z Harringtonem spytała go, czy widziałby siebie lub kogoś innego w podobnym przedsięwzięciu ze świata „Gry o tron”. Kit Harrington dał jednak stanowczo do zrozumienia, że nie przyjąłby takiej oferty, gdyż już wystarczająco długo wcielał się w Jona Snowa. 

Nie, na litość boską, nie. Nie chcę się nawet do tego zbliżać. Spędziłem nad tym 10 lat. Dzięki, wystarczy.

Mimo to fani uniwersum nie mogą narzekać na brak nowości. Od przyszłego roku fani Gry o Tron będą regularnie otrzymywać kolejne produkcje. Jakiś czas temu zapowiedziano kilka seriali z tego świata, z czego pierwszy – Rycerz Siedmiu Królestw będzie emitowany od 18 stycznia i już potwierdzono, że drugi sezon jest w przygotowaniu.