"GOTY 2025 wpadło w ręce twórców, którzy używali AI". Afera po komunikacie Larian dot. AI w Divinity
Larian Studios, autorzy uwielbianego Baldur’s Gate 3, znaleźli się w ostatnich kilkunastu godzinach w centrum potężnej internetowej burzy.
Wszystko zaczęło się od szczerego wyznania szefa studia, który przyznał, że przy produkcji nowej części „Divinity” zespół posiłkuje się generatywną sztuczną inteligencją. Choć zapewniano, że AI służy jedynie do tworzenia wstępnych szkiców i szukania inspiracji, a nie zastępuje ludzkich artystów, fani zareagowali... różnie.
W ferworze dyskusji bystrzy obserwatorzy zwrócili jednak uwagę na zaskakującą niekonsekwencję w reakcjach graczy. Przypomniano, że zaledwie kilka dni temu najważniejszą statuetkę w branży - tytuł Gry Roku (GOTY) na The Game Awards 2025 - zdobyła produkcja Clair Obscur: Expedition 33. A której twórcy, studio Sandfall Interactive, już w lipcu przyznali się do korzystania z AI w bardzo podobnym zakresie. Mimo to, ich gra została nagrodzona owacjami, podczas gdy na Larian wylano wiadro pomyj.
Media społecznościowe i fora dyskusyjne zalała fala komentarzy wytykających środowisku graczy hipokryzję. Użytkownicy zadają niewygodne pytania: dlaczego jedno studio jest "grillowane" za otwartość, podczas gdy inne, stosujące identyczne metody, święci triumfy i bije rekordy? Wygląda na to, że sukces artystyczny i medialny Clair Obscur sprawił, że fani przymknęli oko na kontrowersyjne narzędzia, które w przypadku zapowiedzi nowego Divinity stały się nagle powodem do niezbyt przychylnych komentarzy.
Expedition 33 team freely admitted using AI and just won the most awards ever in The Game Awards history. https://t.co/iJnFmw3YBu pic.twitter.com/Cs75bYcJOa
— Gene Park (@GenePark) December 16, 2025
Warto zauważyć, że linia obrony obu deweloperów jest niemal identyczna. Zarówno Larian, jak i Sandfall twierdzą, że sztuczna inteligencja jest używana oszczędnie, wyłącznie jako punkt odniesienia dla prawdziwych grafików. Warto w tym miejscu dodać, że nawet przy ARC Raiders używano sztucznej inteligencji, choć tam odgrywała ona większą rolę.
Cała afera pokazuje jednak, że branża gier wciąż ma ogromny problem z etyczną oceną AI. Gracze są zagubieni - z jednej strony potępiają technologię za plagiatowanie stylu artystów, a z drugiej nagradzają najwyższymi laurami gry, które po cichu z tej technologii korzystają, oszczędzając przy tym pieniądze, które potem można przeznaczyć na rozwój innych elementów gry.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Clair Obscur: Expedition 33.