Nintendo krwawi na giełdzie. Strata 14 miliardów dolarów i widmo podwyżek cen Switcha 2 przez drogą pamięć

Technologie
377V
Nintendo Switch 2
Maciej Zabłocki | Dzisiaj, 10:45

Grudzień nie jest łaskawy dla japońskiego giganta. Podczas gdy gracze szykują się do świąt, księgowi w Kioto rwą sobie włosy z głowy. Wycena rynkowa Nintendo skurczyła się o niewyobrażalne 14 miliardów dolarów, a kurs akcji zaliczył bolesny zjazd do poziomu niewidzianego od maja tego roku. Niestety powodem jest globalny kryzys na rynku podzespołów, który uderzył w Wielkie N ze zdwojoną siłą, stawiając pod znakiem zapytania stabilność cen nowej konsoli w nadchodzącym roku.

Sytuacja w branży technologicznej robi się nerwowa. Producenci tacy jak Samsung przebudowują linie produkcyjne, a firmy pokroju Framework wprost ostrzegają klientów przed podwyżkami. Nintendo oberwało rykoszetem w najbardziej bolesny punkt – produkcję swojego flagowca. Według najnowszych raportów bazujących na danych TrendForce, koszt zakupu kości pamięci RAM (12 GB) niezbędnych do produkcji konsoli Nintendo Switch 2 wzrósł aż o 41%. Jakby tego było mało, ceny pamięci masowej NAND poszybowały w górę o 8%. Przy takiej skali produkcji, każda podwyżka na poziomie komponentu oznacza miliony dolarów strat, co giełda natychmiast zweryfikowała, przeceniając wartość spółki.

Dalsza część tekstu pod wideo

Analitycy, w tym Pelham Smithers, wskazują, że gracze już teraz pośrednio płacą za ten kryzys. Ceny szybkich kart microSD Express, niezbędnych do rozszerzenia miejsca na gry, są absurdalnie wysokie – za model 256 GB trzeba zapłacić na zachodzie niemal 90 dolarów. Biorąc pod uwagę, że deweloperzy coraz częściej oferują gry w formie cyfrowej (nawet w pudełkach znajdują się tylko kody), a waga współczesnych produkcji rośnie, wbudowana pamięć konsoli szybko okazuje się niewystarczająca. Zmusza to użytkowników do drogich inwestycji w dodatkowe nośniki, które na domiar złego stają się towarem deficytowym.

Ciekawym zjawiskiem były ostatnie wyprzedaże z okazji Czarnego Piątku. Zestaw Switch 2 z grą Mario Kart World doczekał się przeceny, co analitycy uznali za sporą niespodziankę w tak gorącym okresie sprzedażowym. Choć sprzęt sprzedawał się świetnie (mimo że w Europie to PlayStation 5 wciąż dzierży palmę pierwszeństwa), wielu ekspertów zastanawia się, czy była to desperacka próba podbicia wyników przed końcem roku. Prezes Nintendo, Shuntaro Furukawa, uspokaja akcjonariuszy i klientów, obiecując stabilność cen w najbliższej przyszłości. Pytanie jednak brzmi: jak długo firma będzie w stanie brać na siebie rosnące koszty produkcji, gdy świąteczny kurz opadnie? Obawiam się, że w nowym roku portfele graczy mogą zostać wystawione na ciężką próbę. 

Źródło: WCCFTech

Komentarze (11)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper