Wstydliwa wpadka Google. Pixel 10 Pro robi fatalne zdjęcia we własnych aplikacjach i często się zawiesza
Absurdalna sytuacja w obozie Google. Wydawałoby się, że posiadanie pełnej kontroli nad sprzętem, systemem operacyjnym i aplikacjami to klucz do idealnej optymalizacji, której zazdrościmy posiadaczom iPhone'ów. Tymczasem użytkownicy flagowego Pixela 10 Pro donoszą, że smartfon ma ogromne problemy z wykonywaniem ostrych zdjęć wewnątrz kluczowych programów giganta, w tym asystenta Gemini. Jakby tego było mało, grudniowa łatka, zamiast naprawiać błędy, wprowadza krytyczny problem z wyświetlaczem.
Problem jakości zdjęć wykonywanych przez aplikacje zewnętrzne (takie jak Instagram czy Snapchat) na Androidzie jest znany od lat – zazwyczaj wynika to z braku pełnego dostępu deweloperów do zaawansowanych algorytmów przetwarzania obrazu. Jednak w przypadku Pixela 10 sytuacja jest kuriozalna, bo problem dotyczy autorskiego oprogramowania Google. Użytkownik serwisu Reddit zauważył, że próbując zrobić zdjęcie w słabym oświetleniu bezpośrednio przez aplikację Gemini (aby zadać sztucznej inteligencji pytanie o widoczny obiekt), otrzymuje rozmytą plamę. Tymczasem to samo ujęcie wykonane chwilę później przez domyślną aplikację aparatu jest ostre i pełne detali. Zmusza to użytkowników do karkołomnego procesu: zrobienia zdjęcia osobno, a następnie ręcznego wgrywania go do asystenta AI. Wygląda na to, że Google nie potrafi poprawnie zaimplementować własnego interfejsu programistycznego (API) aparatu we własnych usługach.
To nie jedyne zmartwienie posiadaczy "dziesiątek". Choć procesor Tensor G5, wykonany w litografii 3 nm przez TSMC, miał być nowym otwarciem, wciąż boryka się z ograniczeniami – brakuje mu między innymi komory parowej do efektywnego chłodzenia czy wsparcia dla śledzenia promieni. Mimo to, optymalizacje w Androidzie 16 (w tym nowy mechanizm odśmiecania pamięci) zauważalnie poprawiły płynność działania. Niestety, radość nie trwała długo. Grudniowa aktualizacja, która miała stabilizować system, przyniosła poważny błąd. Użytkownicy raportują, że po dłuższym czasie bezczynności, gdy ekran jest wygaszony, telefon potrafi całkowicie "zamrozić" wyświetlacz, przestając reagować na dotyk po wybudzeniu.
Miejmy nadzieję, że inżynierowie z Mountain View szybko przygotują stosowną poprawkę. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że klienci kupujący Pixele wciąż pełnią rolę nieopłacanych beta-testerów.
