Apple traci czterech kluczowych liderów w 72 godziny – fala odejść uderza w najwyższe szczeble firmy

W ciągu zaledwie trzech dni Apple znalazło się w centrum poważnego kryzysu kadrowego. Czterech topowych menedżerów – osoby odpowiedzialne za AI, projekt interfejsów, politykę oraz kwestie prawne - ogłosiło odejście z firmy. Dla giganta z Cupertino to wyjątkowo niebezpieczny moment, tym bardziej że odpływ talentów zaczął przybierać na sile już wcześniej.

Pierwszy był John Giannandrea, szef działu AI i jedna z najważniejszych osób odpowiedzialnych za kierunek, w jakim rozwijają się inteligentne funkcje w iPhone’ach, Macach i usługach Apple. W poniedziałek został zastąpiony przez Amarę Subramanyę – menedżera Microsoftu, którego Apple ściągnęło w trybie pilnym. Zaledwie dwa dni później Meta ogłosiła przejęcie Alana Dye’a, szefa projektowania interfejsów użytkownika, który od 2015 roku odpowiadał m.in. za iPhone’a X, watchOS, Dynamic Island oraz interfejs Vision Pro.

Kolejne dwa nazwiska to Kat Adams – dotychczasowa radczyni prawna Apple, która opuści firmę w 2026 roku – oraz Lisa Jackson, wiceprezes ds. polityki, środowiska i inicjatyw społecznych. Jackson odejdzie już w styczniu przyszłego roku, a jej obowiązki tymczasowo przejmie Adams. To wyraźny sygnał, że w Apple zaczyna brakować stabilności w obszarach, które dotychczas uchodziły za wyjątkowo hermetyczne.

Na tym jednak nie koniec problemów. Zespół projektowy odpowiedzialny za iPhone’a również krwawi - coraz więcej inżynierów i designerów przechodzi do firmy Jony’ego Ive’a, która została niedawno przejęta przez OpenAI. Bloomberg informuje, że tylko w ostatnich tygodniach OpenAI zatrudniło około 40 pracowników Apple. Wśród nich znaleźli się m.in. Matt Theobald, specjalista od projektowania produkcyjnego, oraz Cyrus Daniel Irani, jeden z głównych projektantów interfejsów. Z firmy odszedł również Abidur Chowdhury – autor designu iPhone’a Air – który przeszedł do startupu z branży sztucznej inteligencji.

Fala odejść w Apple zaczyna wyglądać coraz bardziej jak strukturalny problem niż zwykłe rotacje kadrowe. Trzęsienie ziemi może mieć realny wpływ na tempo rozwoju technologii AI, kierunek projektowania interfejsów oraz plany sprzętowe na kolejne lata. Pytanie brzmi: kto będzie następny?