Twórcy nowej odsłony Virtua Fighter mają wielkie ambicje. Legendarna bijatyka ma być godna miana Gry Roku
Nowy Virtua Fighter wciąż powstaje, przez co nadal deweloperzy nie ujawnili zbyt wielu szczegółów. Okazuje się jednak, że twórcy mają ogromne nadzieje wobec pierwszej od lat odsłony zasłużonych bijatyk.
Virtua Fighter to seria, która zapisała się w historii bijatyk, choć przez dłuższy czas była nieco zapomniana. Dlatego teraz włodarze marki oraz Ryu Ga Gotoku Studio dokładają starań, aby przywrócić jej należną chwałę i miejsce w gatunkowym panteonie.
Niedługo minie rok od zapowiedzi, że powstaje kolejny Virtua Fighter. Chociaż co jakiś czas twórcy dzielili się nowymi materiałami, na konkretniejsze informacje czy pokazy wciąż trzeba poczekać. Jednak nie jest to przypadek, ponieważ twórcy chcą, aby nowy VF był nie tylko kolejną częścią uznanej serii.
W wywiadzie dla Automaton-Media, który został przeprowadzony we wrześniu tego roku, producent Riichiro Yamada zdradził, że celem Ryu Ga Gotoku Studio i oryginalnej ekipy jest stworzenie gry, która nie będzie skierowana jedynie do fanów bijatyk. Co więcej, nowy Virtua Fighter ma być produkcją, która może otrzymać tytuł Gry Roku.
Naszym celem jest stworzenie gry godnej nominacji do tytułu Gry Roku. Podobnie jak w przypadku pierwszej części Virtua Fighter, zależy nam na tytule, który nie mieści się wyłącznie w ramach gatunku „bijatyki”.
Gry skupione na walce są zazwyczaj postrzegane jako specyficzna, niszowa kategoria. Ale Virtua Fighter wcale taki nie jest; każdemu łatwo jest go podnieść i zacząć grać, i myślę, że to jedna z jego mocnych stron.
Jeśli gra nie jest czymś, co każdemu przypadnie do gustu, nie osiągnie poziomu rozpoznawalności niezbędnego, by w ogóle zostać uwzględnioną w plebiscytach GOTY. Właśnie taki jest sens naszego celu: „uczynić New VIRTUA FIGHTER grą godną GOTY”.
Dewerloper wyjaśnił też, że chociaż zdaje sobie sprawę ze zmian, jakie zaszły w gatunku i jak silna jest dziś konkurencja, nie zamierza kopiować rozwiązań znanych z innych tytułów tego typu. Dlatego według zapewnień Yamady, osoby odpowiedzialne za nowego Virtua Fightera nie boją się porzucać rozwiązań kojarzonych z tą serią. Zainteresowanie odświeżonymi wersjami Virtua Fighter 5 pokazują, że seria wciąż ma oddaną społeczność, dlatego głównym celem twórców jest teraz dotarcie do nowych fanów.
Uważam, że kluczowe jest, aby bijatyki nie były ograniczone przez ustalone koncepcje. Koncepcja „bijatyk” różni się w zależności od kraju i myślę, że myślenie o tym jako o określonym, zdefiniowanym gatunku może prowadzić do wąskiego myślenia. Zamiast tego, skupiamy się na stworzeniu gry, która jest po prostu zabawna. Wierzę, że ważne jest, aby trzymać się tej zasady. Tak właśnie powstała też pierwsza część Virtua Fighter.
Wierzę, że powodem, dla którego gracze są przyciągani do Virtua Fighter, jest to, że jest w części symulatorem i dlatego, że nie próbuje naśladować innych bijatyk. Chociaż bierzemy wskazówki z tego, co przyczyniło się do sukcesu innych tytułów, chcemy zachować silne poczucie wyjątkowości.
Ciężko pracujemy, aby była to gra, która nie pozostanie ograniczona do kategorii „bijatyk”, a coś, co nawet ludzie, którzy nigdy wcześniej nie dotknęli tej serii, uznają za zabawne. Nie ujawniliśmy jeszcze pełnego obrazu, ale powinniśmy być w stanie pokazać więcej w następnym komunikacie.