Miał być hit - jest wielka afera. Apple TV+ wycofał kontrowersyjny serial tuż przed premierą
Apple TV+ w panice wycofało z ramówki francuski thriller „The Hunt” i to zaledwie tydzień przed globalną premierą zaplanowaną na 3 grudnia 2025 roku.
Wszystkie zwiastuny, materiały promocyjne i informacje o serialu zniknęły ze strony Apple’a jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Sytuacja podobnie wygląda w aplikacji Apple TV, a na oficjalnym kanale na YouTube próżno szukać zwiastuna.
Powodem nagłego wycofania są poważne oskarżenia o plagiat skierowane wobec twórcy serialu, Cédrica Angera. Francuski dziennikarz Clément Garin jako pierwszy zauważył uderzające podobieństwa między fabułą „The Hunt” a powieścią „Shoot” Douglasa Fairbairna z 1973 roku. Obie historie opowiadają o grupie przyjaciół-myśliwych, którzy podczas polowania zostają zaatakowani przez rywalizującą grupę, co prowadzi do śmiertelnej konfrontacji, w tym poczucia bycia ściganym, gdy wszystko powoli wraca do normy.
Producentem serialu jest francuskie studio Gaumont, które potwierdziło tymczasowe wstrzymanie emisji i zapewniło, że poważnie traktuje kwestie własności intelektualnej. W ośmioodcinkowej produkcji wystąpić mieli znani francuscy aktorzy, jak Benoit Magimel i Melanie Laurent. Według doniesień mediów ani Apple, ani Gaumont nie byli świadomi podobieństw podczas produkcji serialu. Informacja o potencjalnym plagiacie pojawiła się dopiero po rozpoczęciu kampanii marketingowej. Powieść Fairbairna została przetłumaczona na francuski w 1974 roku właśnie jako „La Traque” (Polowanie), a w 1976 roku doczekała się filmowej adaptacji.
Media donoszą, że Apple i Gaumont rozważają kroki prawne przeciwko twórcy, aby odzyskać koszty produkcji i marketingu w pełni zrealizowanego serialu. Ekipa została poinstruowana, aby nie komentować sprawy. Nie wiadomo też czy serial ostatecznie trafi do streamingu w jakiejś przerobionej formie, a może na normalnych zasadach po uzyskaniu licencji, która swoją drogą może być zbyt kosztowna zarówno dla studia, jak i dla Apple, które de facto nie chce być kojarzone z takim skandalem.