Star Wars: Starfighter z Ryanem Goslingiem - efekt? To będzie pierwszy taki film od 50 lat!
Reżyser Shawn Levy ujawnił w podcaście The Business Kim Masters, że otrzymał od Lucasfilm całkowitą wolność twórczą przy filmie Star Wars: Starfighter. I to w stopniu niespotykanym w historii franczyzy.
Kathleen Kennedy (CEO Lucasfilm) skontaktowała się z nim w sierpniu 2022 roku z prostym przekazem: „Chcę, żebyś zrobił film Star Wars. Ty wybierasz scenarzystę, ty wybierasz historię”.
Levy, świeżo po sukcesie Deadpool & Wolverine, początkowo pytał, czy ma być to prequel czy sequel. Odpowiedź Kennedy zaskoczyła go: „To co chcesz, masz wolną rękę. Po prostu stwórz film w charakterystycznym dla siebie stylu”.
Reżyser zdecydował się stworzyć całkowicie oryginalną produkcję z pomocą scenarzysty Jonathana Troppera, znanego z Projektu Adam. Co najciekawsze, za każdym razem gdy Levy pytał o wykorzystanie postaci z poprzednich filmów, słyszał: „Ludzie to już widzieli. Zrób coś nowego”.
Film, osadzony jakieś pięć lat po wydarzeniach z Rise of Skywalker, wprowadza zupełnie nowe postacie w okresie, których nigdy wcześniej nie wykorzystano na wielkim ekranie - od czasu pierwszego filmu z kinowego uniwersum Star Wars z 1977 roku.
W roli głównej wystąpi Ryan Gosling, a u jego boku zadebiutuje Flynn Gray. Obsadę uzupełniają Amy Adams, Matt Smith i Mia Goth. Produkcja ruszyła we wrześniu w Wielkiej Brytanii i jak potwierdził Levy w rozmowie z Collider, zdjęcia są już „prawie w połowie”.
Mimo niespotykanie dużej swobody, reżyser nie ukrywa presji. „To wciąż przerażające. Apetyt fanów i ich oczekiwania są ogromne” - przyznał Levy po wizycie na Star Wars Celebration w Japonii. Jednocześnie przyznał, że warto stworzyć całkiem nową historię z postaciami, które do tej pory nie błyszczały na pierwszym planie, a których jest pełno w uniwersum Gwiezdnych Wojen.
Premiera Star Wars: Starfighter zaplanowana jest na 28 maja 2027 roku.