Pokolenie Z nie uważa AI za zagrożenie. Wielki hit października został stworzony z jego wykorzystaniem
Pokolenie Z coraz śmielej pokazuje, że sztuczna inteligencja nie jest dla nich zagrożeniem, lecz naturalnym elementem współczesnej rozrywki.
Wskazuje na to były dyrektor biznesowy Square Enix, Jacob Navok, który podkreśla, że młodzi gracze nie tylko nie bojkotują treści tworzonych z wykorzystaniem AI, ale wręcz chętnie po nie sięgają. Według niego "Gen Z kocha AI slop", a sprzeciw widoczny w sieci wcale nie odzwierciedla rzeczywistych preferencji większości odbiorców.
Najlepszym przykładem ma być ARC Raiders, sieciowa strzelanka, która korzysta z generowanych komputerowo głosów i rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji. Mimo krytyki części społeczności, gra osiągnęła imponujący wynik - niemal 482 tys. jednoczesnych graczy na Steamie.
Jeszcze mocniej trend potwierdza robloxowy hit Steal a Brainrot, korzystający z modeli i postaci tworzonych przez AI, który przyciągnął nawet miliony graczy jednocześnie. Dla Navoka to jasny sygnał: młodsze pokolenie nie zamierza walczyć z AI, bo dorastało w świecie, w którym takie narzędzia są czymś oczywistym.
Navok dodaje również, że studia deweloperskie - zarówno te największe, jak i mniejsze - szeroko wykorzystują sztuczną inteligencję podczas tworzenia gier. Według niego AI wspiera dziś nie tylko grafików i projektantów, lecz także programistów, a dla wielu firm stało się podstawowym narzędziem pracy. I choć część graczy i twórców wciąż obawia się wpływu automatyzacji na rynek pracy, to liczby pokazują, że pokolenie Z już zaakceptowało gry oparte na AI. A tytuły takie jak ARC Raiders są na to najlepszym dowodem.