Alan Wake 2 działa płynnie na MacBooku z procesorem M4 Max - wyniki testów zaskakują też przez co innego
Alan Wake 2 to jedna z najbardziej wymagających gier ostatnich lat - wciąż uchodzi za pokaz siły graficznej Remedy, a efekty oświetlenia, odbić i wolumetryki potrafią zatrzymać na chwilę nawet najmocniejsze pecety. Szczególnie gdy włączymy path-tracing, który zmienia grę w technologiczny benchmark. Dlatego informacja, że MacBook Pro z układem M4 Max jest w stanie uruchomić tę produkcję płynnie, brzmi zaskakująco - zwłaszcza że Alan Wake 2 nie ma natywnej wersji na macOS.
Użytkownik Reddita, posiadający 14-calowego MacBooka Pro z M4 Max (CPU 14 rdzeni, GPU 32 rdzenie), odpalił grę przez CrossOver i potwierdził stabilną rozgrywkę przy ~80 FPS. Konfiguracja obejmowała rozdzielczość około 1800x1169p, wysokie ustawienia graficzne, MetalFX w trybie Balanced oraz Frame Generation (najprawdopodobniej bazujące na FSR 3, bo DLSS nie jest dostępne na Apple Silicon). Co istotne - path-tracing był wyłączony, ponieważ ta technika potrafi zabić wydajność nawet na kartach klasy RTX 4090. Sama gra jeszcze pół roku temu nie chciała się w ogóle uruchomić przez CrossOver, co mocno sugeruje, że w tym czasie warstwa kompatybilności i MetalFX zostały znacznie dopracowane.
Porównania z RTX 4090 oczywiście nie mają sensu - laptop z układem NVIDIA przy włączonym path-tracingu, generatorze klatek i DLSS w trybie jakości wciąż będzie wyświetlał Alan Wake 2 przy wyższej liczbie FPS i lepszej jakości obrazu. Jednak istotą tego testu nie jest to, że M4 Max pokonał RTX-a. Kluczowe jest to, jak bardzo Apple zbliżyło się do realnej grywalności w tytułach AAA - i to nie przez natywny port, lecz przez warstwę optymalizacji. Jeszcze w erze procesorów M1 było to zupełnie nierealne.
Całość stawia Apple w ciekawym miejscu. Z jednej strony sprzęt już potrafi „udźwignąć” jedne z najbardziej wymagających gier na rynku. Z drugiej - MacBook Pro to wciąż bardzo drogie urządzenie, a brak natywnego wsparcia i katalogu gier nadal ogranicza jego atrakcyjność dla graczy. Jeśli Apple naprawdę chce wejść na rynek gamingowych laptopów, musi albo obniżyć ceny modeli z mocnymi układami M, albo zacząć płacić za porty i ekskluzywne optymalizacje. Bo jak pokazuje Alan Wake 2 - sprzęt już jest gotowy. Teraz czas, żeby gotowe były też gry.