Szybcy i wściekli 11 jednak powstają! Film ma być powrotem do korzeni serii
Vin Diesel potwierdził, że Fast X: Part 2, czyli jedenasta część kultowej serii Szybcy i wściekli, nie została skasowana i rzeczywiście trafi do produkcji.
Aktor i producent zamieścił w sieci nagranie, w którym razem z Michelle Rodriguez zapowiada, że finał sagi ma „powrócić do integralności, od której wszystko się zaczęło”. Oznacza to jedno — powrót do klasycznych wyścigów ulicznych, od których rozpoczęła się historia Doma Toretto i jego ekipy.
Jeszcze kilka tygodni temu pojawiały się doniesienia, że Universal Pictures rozważa anulowanie projektu z powodu zbyt wysokiego budżetu — studio miało żądać cięć na ponad 100 milionów dolarów. Dodatkowo część obsady, w tym Jason Momoa i Tyrese Gibson, przyznała, że nie widziała nawet scenariusza. Diesel jednak zapewnia, że „rodzina” się nie podda i doprowadzi serię do godnego zakończenia.
W kontynuacji ponownie zobaczymy Dwayne’a Johnsona i Jasona Stathama, którzy mają odegrać kluczowe role po swoich epizodycznych występach w Fast X. Ich powrót ma nie tylko zwiększyć rozmach finału, ale też przyciągnąć fanów dawnej energii serii.
Choć zdjęcia do filmu jeszcze nie ruszyły, a sama produkcja może potrwać wiele miesięcy, wszystko wskazuje na to, że premiery Fast X: Part 2 można spodziewać się dopiero w 2027 roku.