W sierpniu w kinach, a już wkrótce na Netflix! Polski film z błyskawiczną premierą

Widzowie platformy Netflix mogą szykować się na kolejną polską propozycję. Platforma potwierdziła udostępnienie nowości.
Jedną z najpopularniejszych produkcji na Netflix jest obecnie 2. sezon „1670”, który szturmem podbił serwery i udowodnił, że polskie historie potrafią zainteresować widzów na całym świecie. Platforma nie zwalnia tempa i już szykuje dla nas kolejną propozycję prosto z naszego rynku.
22 października na Netflix zadebiutuje film „13 dni do wakacji” – polski horror, w którym zwykła impreza zmienia się w krwawą walkę o przetrwanie. Zamiast chipsów jeden z uczestników przynosi maskę i kuszę, a technologia, która miała zapewniać bezpieczeństwo, staje się narzędziem oprawcy. Zamknięte drzwi, zablokowane okna i inteligentny dom przeobrażony w pułapkę – to sceneria, w której bohaterowie muszą walczyć o życie.




Film "13 DNI DO WAKACJI" zadebiutuje na platformie Netflix 22 października. pic.twitter.com/tP19leKxt2
— Kino Alert (@KinoAlertPL) September 24, 2025
Co ciekawe, film w błyskawicznym tempie trafia do streamingu, bo jego kinowa premiera odbyła się zaledwie 8 sierpnia. To oznacza, że widzowie, którzy nie zdążyli zobaczyć go na dużym ekranie, już po nieco ponad dwóch miesiącach będą mogli nadrobić zaległości w domowym zaciszu.
Za „13 dni do wakacji” odpowiada Bartosz M. Kowalski, twórca takich tytułów jak „W lesie dziś nie zaśnie nikt” czy „Ostatnia wieczerza”. Reżyser ponownie sięga po gatunek horroru i wygląda na to, że Netflix zaoferuje kolejną mocną i mroczną propozycję dla fanów mocnych wrażeń.