Borderlands 4 startuje z grubej rury. Takiego debiutu nikt się nie spodziewał

Borderlands 4 nie potrzebowało wiele czasu, aby przyciągnąć do siebie rzeszy fanów. Gracze dosłownie rzucili się na nowość od Gearbox.
Borderlands 4 jeszcze oficjalnie nie trafiło do wszystkich, gdyż na razie dostęp mają użytkownicy komputerów. Jednak to wystarczyło, aby pececiarze przeprowadzili szturm na serwery.
Nieco ponad 2 godziny obecności na rynku wystarczyły, aby Borderlands 4 stało się przebojem. Chociaż produkcja została dopiero udostępniona, w grze jest już ponad 186 tysięcy aktywnych graczy. Oznacza to, że najnowsza odsłona już stała się najpopularniejszą odsłoną serii na Steamie, gdyż jak dotąd liderem był Borderlands 2, w którego 13 lat temu w szczytowym momencie grało 124 678 osób.





Jednakże ogromna popularność nie przekłada się obecnie na niezwykle pozytywny odbiór, gdyż na 816 opinii aż 491 jest negatywnych. Gracze skarżą się m.in. na częste crashe, problemy z uruchomieniem, problemy z uzyskaniem 60 klatek na sekundę, wykorzystanie przez gry całej pamięci, a także obecność programu antypirackiego Denuvo Anti-Tamper. Problemy są tak duże, że niektórzy zdecydowali się już zwrócić tytuł i krytykują fakt, że Randy Pitchford uprzedzał, że gra może nie działać na konfiguracjach niespełniających minimalnych wymagań.
Zatem trudno powiedzieć, czy w takiej sytuacji tendencja będzie wzrostowa, gdyż jeśli twórcy nie zareagują odpowiednio szybko, popularność gry może gwałtownie spaść.