Nowy film Harry Potter nie powstanie przez J.K. Rowling. Gwiazdy nie chcą wrócić do uniwersum

Uniwersum „Harry Potter” jest rozwijane przez HBO, ale wiele na to wskazuje, że widzowie nie zobaczą oczekiwanego filmu. Wszystko przez poglądy J.K. Rowling.
Uniwersum „Harry’ego Pottera” wkrótce doczeka się dużego odświeżenia. HBO przygotowuje serial, który ma być wierną ekranizacją wszystkich książek i otworzyć zupełnie nowy rozdział w historii marki. Projekt budzi ogromne oczekiwania, a jednocześnie wiąże się z wielkimi możliwościami – od ponownego opowiedzenia historii dla nowego pokolenia, po gigantyczne inwestycje, które mają sięgać nawet 200 milionów dolarów za sezon.
Wielu fanów miało jednak nadzieję, że oprócz serialu zobaczymy także powrót oryginalnej obsady na wielkim ekranie. Najczęściej wskazywano na możliwość ekranizacji sztuki „Harry Potter i Przeklęte Dziecko”, która przedstawia losy syna Harry’ego, Albusa Severusa, ucznia Slytherinu. Teraz jednak wiadomo, że taki projekt nigdy nie powstanie.




Chris Columbus, reżyser dwóch pierwszych filmów z serii, w rozmowie z „The Times” uciął spekulacje dotyczące „Przeklętego Dziecka”. Twórca przyznał, że choć sam rozważał kiedyś taki film, dziś nie ma na to żadnych szans. Powodem są poglądy J.K. Rowling i ich wpływ na obsadę.
To wszystko stało się zbyt skomplikowane politycznie. Każdy ma swoje zdanie, które nie pokrywa się z jej stanowiskiem, i to sprawia, że taki projekt jest niemożliwy – stwierdził Columbus.
Filmowiec dodał, że choć od ponad dekady nie rozmawiał z Rowling, to pozostaje w dobrych relacjach z Danielem Radcliffem i utrzymuje kontakt z innymi gwiazdami sagi. Dzięki temu doskonale rozumie, jakie mają podejście do potencjalnego powrotu – a to podejście jest jednoznaczne: nie ma zamiaru wracać do Hogwartu. Sam Columbus w innym wywiadzie zaznaczył także, że nie podziela poglądów Rowling, nazywając je „bardzo smutnymi” i podkreślając, że coraz trudniej oddzielić twórcę od jego dzieła.
Od kilku lat Rowling budzi ogromne kontrowersje swoimi wypowiedziami na temat osób transpłciowych, co sprawiło, że dla części społeczności stała się postacią niemal równie negatywną jak Voldemort. Sytuacja ta ostatecznie sprawiła, że pomysł na kontynuację filmowej serii upadł, zanim zdążył poważnie zaistnieć.
Z jednej strony można to uznać za stratę – fani nigdy nie zobaczą ekranizacji „Przeklętego Dziecka” z oryginalną obsadą. Z drugiej jednak, jak zauważają fani, być może to dobrze, że marka nie zostanie nadmiernie eksploatowana. Zwłaszcza że HBO już teraz inwestuje fortunę w serial, który na lata ma zapewnić „Harry’emu Potterowi” nowe życie.