Colin Farrell wraca w wielkim stylu! Nowy hit Netflixa nadchodzi
Po Conclave i Na Zachodzie bez zmian, Edward Berger skręca w neonowy chaos Makau.
Ballad of a Small Player z Colinem Farrellem debiutuje na festiwalach (Toronto, Zurych), przed krótką dystrybucją kinową i premierą na Netflixie pod koniec października. Reżyser zdradza, dlaczego odrzucił „pewniaki” i jak poprowadził Farrella przez hazardowy koszmar.
Ballad of a Small Player to ekranizacja powieści Lawrence’a Osborne’a, a za scenariusz odpowiada Rowan Joffe. Farrell gra lorda Doyle’a, nałogowego hazardzistę grywającego w bakarata w Makau, ściganego przez bezlitosną strażniczkę długów (Tilda Swinton) i niespodziewanie ratującą go przez tajemniczą dobrodziejkę (Fala Chen).
Berger opisuje film jako „pop-operę” – kolorową, głośną, jednocześnie komiczną i tragiczną. To świadomy kontrast wobec kontrolowanej architektury Conclave. Makau ma „uderzać w twarz jak bejsbolowy kij” nadmiarem świateł, pieniędzy i pozorów szczęścia.
Reżysera fascynuje nowa perspektywa. Jak w All Quiet i Conclave, gdy kamera „wchodzi do głowy” bohatera, Doyle spada na samo dno, szukając „małej przystani spokoju”. Farrell – bez maski i protez – gra „od środka”, obnażając kruchość i desperację.
Berger przyznaje, że odrzucił kuszące franczyzy (w tym rozmowy o Ocean’s czy plotki o Bondzie), bo „to nie jego filmy”. Zamiast powtarzać po mistrzach, szuka czegoś, co doda nowy element w gatunku – stąd ryzyko i zmiana tonacji.
