George Clooney odpowiada na krytykę: „Mam to gdzieś”
George Clooney, jedna z największych gwiazd Hollywood, w nowym wywiadzie dla Vanity Fair odniósł się do opinii, że zawsze „gra samego siebie”.
Aktor stwierdził wprost, że zupełnie go to nie obchodzi. Temat pojawił się przy okazji promocji jego nowego filmu Jay Kelly, który zadebiutuje podczas festiwalu w Wenecji jeszcze w sierpniu, a w grudniu trafi na Netfliksa.
Czy ludzie mówią, że zawsze gram siebie? Mam to gdzieś. W moim wieku niewielu aktorów może grać zarówno w komediach jak Bracie, gdzie jesteś?, jak i w poważniejszych filmach typu Syriana czy Michael Clayton. Jeśli to oznacza, że ciągle gram siebie – niech tak będzie
– powiedział Clooney.
Dodał też wymowną kwestię z filmu Jay Kelly: „Próbowałeś kiedyś zagrać samego siebie? To wcale nie jest łatwe”.
Clooney zaznaczył, że późny sukces – przyszedł dopiero po trzydziestce – nauczył go pokory i dystansu do kariery:
To wszystko jest ulotne i w gruncie rzeczy niezależne od ciebie.
W rozmowie aktor pochwalił również swojego filmowego partnera Adama Sandlera, nazywając go „pięknym, pełnym duszy aktorem” i podkreślił, że Sandler to dużo więcej niż „głupkowaty komik”.
W filmie Jay Kelly, obok Clooneya i Sandlera, występują także Laura Dern, Greta Gerwig, Isla Fisher, Riley Keough i Billy Crudup. Na platformie Netflix ma zadebiutować 5 grudnia.
