Stranger Things z klimatem Twin Peaks. Netflix przygotuje psychodeliczny spin-off?
Fani Stranger Things w końcu poznali pierwsze szczegóły długo wyczekiwanego spin-offu! Finn Wolfhard, odtwórca roli Mike’a, zdradził, czego możemy się spodziewać po nowym serialu osadzonym w uniwersum Upside Down. Co szykują Dufferowie?
Stranger Things 5 zadebiutuje na Netfliksie już w listopadzie, ale emocje wokół serialu nie słabną. Twórcy, bracia Duffer, przygotowują spin-off, który – według Finn’a Wolfharda – ma zaskoczyć nawet największych fanów.
Wolfhard w rozmowie z Variety porównał koncepcję spin-offu do kultowego Twin Peaks Davida Lyncha. Ma to być antologia, łącząca różne historie i miejsca, ale spajająca je wspólną historią Upside Down.
Aktor podkreślił, że w nowym serialu nie pojawią się bohaterowie z Hawkins, a fabuła skupi się na innych laboratoriach, rozsianych na całym świecie. „Jeśli było laboratorium w Hawkins, to czemu nie w Rosji czy gdzie indziej?” – zastanawia się Wolfhard.
Ross Duffer zdradził, że tylko Finn zgadł, czym naprawdę będzie spin-off. Nawet producenci i Netflix nie znali tego pomysłu. To pokazuje, jak bardzo twórcy trzymają szczegóły spin-offu w tajemnicy.
Na oficjalne informacje przyjdzie nam jeszcze poczekać, ale jedno jest pewne – Stranger Things nie skończy się na piątym sezonie.
