Kinowa wojna z Apple. Poszło o coś, czego nikt się nie spodziewał

Apple Inc. złożyło pozew przeciwko sieci kin Apple Cinemas, która właśnie otworzyła swój pierwszy obiekt w pobliżu siedziby giganta z Cupertino.
Spór o nazwę nabiera tempa, a stawka jest wysoka – to walka o rozpoznawalność marki i przyszłość kin w Kalifornii.




Pozew został złożony w federalnym sądzie w Massachusetts po tym, jak Apple Cinemas rozpoczęło ekspansję poza Nową Anglię i otworzyło kino w San Francisco, zaledwie 50 km od siedziby Apple.
Apple twierdzi, że wykorzystanie ich nazwy przez sieć kin wprowadza klientów w błąd i żeruje na światowej renomie marki technologicznego giganta.
Sprawa nabrała tempa, gdy Apple Cinemas ogłosiło plany agresywnej ekspansji na 100 lokalizacji w USA. To właśnie wtedy Apple zdecydowało się skierować sprawę do sądu.
Wcześniejsze próby polubownego rozwiązania sporu nie przyniosły efektu. Urząd patentowy odrzucił wnioski kin o rejestrację znaków, a wysyłane przez Apple pisma były ignorowane.
Apple domaga się zakazu używania nazwy „Apple” przez kino oraz odszkodowanie. To kolejny przykład, jak wielkie korporacje bronią swojej marki na każdym polu biznesowym.